Z kasą Murdocha na Rydzyka

Z kasą Murdocha na Rydzyka

Sieroty po Wildsteinie nie płakały długo. Żałoba nie trwała nawet miesiąc. Przyzwyczajone do krociowych zarobków, jakie bez większego wysiłku miały w telewizji publicznej, gdzie oprócz kasy pilnowały głównie interesów PiS, mają już nową miłość. Telewizję Puls, w której udziały ma magnat medialny, Rupert Murdoch, chcący z tej zapyziałej stacji katolickiej zrobić konkurenta dla TVN i Polsatu. No i dla TVP. Dominika Długosz (jeszcze niedawno „Wiadomości”), bliżej nieznana z osiągnięć zawodowych, tak przebiera nogami, że ogłosiła, iż nie będzie czekać na ofertę z TV Puls, tylko sama się zgłosi, bo „to nowa firma, która ma duże możliwości finansowe”. Grunt to szczerość! Murdoch chętnie da zarobić PiS-owskim dziennikarzom. Ma jednak ważniejsze zadanie. Nie po to dostał od tej władzy możliwość robienia własnej telewizji, by się sowicie nie odpłacić. Puls ma być konkurentem dla ojca Rydzyka. Szykuje się więc wojna, bo ojciec dyrektor zna te plany i wie, kto sprowadził Murdocha do Polski i po co. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 12/2007, 2007

Kategorie: Przebłyski