Tag "Andrzej Jaworski"
Sadurska nadkruszona
Żelbet nadkruszony. Małgorzata Sadurska, eksposłanka PiS i eksszefowa kancelarii Dudy, skierowana tam przez Nowogrodzką do pilnowania prezydenta, za zasługi wobec partii dostała synekurkę w zarządach PZU i PZU Życie. Odkuła się. Zarobiła miliony złotych. Miała dużo wolnego czasu, więc każdemu opowiadała, jak ważną w PiS figurą jest. Jarek to, Jarek tamto. A tu ktoś pstryknął i musiała zrezygnować z posady w zarządzie PZU Życie. Nie cieszcie się, że teraz będzie tam lepiej. Sadurska została w zarządzie PZU. A na jej miejsce w PZU Życie trafił Andrzej Jaworski. Niezniszczalny łowca posad i pupil o. Rydzyka. Też milioner.
Oskarżony agent Tomek
Na Tomaszu K. ciąży 19 zarzutów udziału w grupie przestępczej, która wyłudziła ponad 71 mln zł dotacji Słynny agent Tomek z żoną Katarzyną oraz 40 innymi osobami zasiądzie na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Olsztynie. Chodzi o wyłudzenia dotacji, ale w orbicie tej kryminalnej sprawy krążą nazwiska polityków. Po raz pierwszy w powojennej historii Olsztyna w jednej sprawie karnej zgromadzono 500 (!) tomów akt, którymi zawalony jest cały pokój miejscowego Sądu Okręgowego. Sam akt oskarżenia przesłany przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku liczy 1000 stron zamkniętych w sześciu tomach. Trzeba docenić wysiłek prokuratorów białostockich – i wcześniej olsztyńskich – którzy zajęli się stowarzyszeniem Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper już w 2015 r. Co wyniknie z sześcioletniej żmudnej pracy śledczych, tego nikt nie potrafi przewidzieć, zwłaszcza że nie wyznaczono jeszcze – w drodze losowania – sędziego do prowadzenia tego procesu. Jeśli uda mu się w kilka miesięcy zapoznać z wszystkimi aktami, które bardziej przypominają dokumentację księgową, z mnóstwem nazwisk, liczb, dat, numerów i innych szczegółów dotyczących wyłudzenia wielomilionowych dotacji, ale i mniejszych zarzutów. A gdy na ławie oskarżonych zasiądą, przynajmniej teoretycznie, aż 42 osoby, to może sprawdzić się powiedzenie, że „winni są wszyscy, czyli
Patrz, co kupujesz
Mógłby być liderem czarnego szlaku. Bo gdziekolwiek trafił, tam wtopa. Tylko zarobki mu się zgadzały. Andrzej Jaworski, łącznik Rydzyka z PiS, przez trzy kadencje poseł tej partii, trzy razy bez efektu startował na prezydenta Gdańska. Lojalny jest tylko wobec toruńskiego redemptorysty. Jako przewodniczący rady Instytutu „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II ma stały dostęp do Radia Maryja. Etnolog z zawodu, uczy się biznesu. Stocznia Gdańska za jego prezesury została sprywatyzowana. Przez dziewięć miesięcy był w zarządzie Krajowej Spółki Cukrowej. A przez 12 w zarządzie PZU. Zarobił wtedy 2 mln zł. Od lipca ub.r. jest prezesem VRG, która ma takie marki jak Vistula, Wólczanka, Bytom, Deni Cler i W. Kruk. Nie dlatego, że na tym się zna. Najęto go, by ratował przed PiS cztery litery Jerzego Mazgaja, głównego akcjonariusza VRG. Na razie spółka jeszcze dycha.