Tag "Bioton"

Powrót na stronę główną
Kraj

Do trzech razy sztuka

Od 30 lat trwają w Polsce próby zbudowania fabryki produkującej z osocza leki ratujące życie Nie mogłem wyjść ze zdumienia, gdy w maju br. przeczytałem wywiad z dr. hab. Radosławem Sierpińskim, prezesem Agencji Badań Medycznych, w którym wyraził on nadzieję, że opozycja poprze plan budowy fabryki przetwarzającej osocze. „W końcu to strategiczny projekt dla polskiego bezpieczeństwa, dla polskich pacjentów”, podkreślał Sierpiński. Pełnomocnik premiera ds. rozwoju sektora biotechnologii i niezależności Polski w zakresie produktów krwiopochodnych (bo i taką funkcję piastuje Sierpiński) mówił, że realizację tego projektu ma zapewnić ustawa o krwiodawstwie i krwiolecznictwie, której przyjęcie pozwoli na utworzenie Narodowego Frakcjonatora Osocza. Zaznaczył przy tym, że jest ona w zaawansowanym procesie legislacyjnym. W marcu br. minister zdrowia skierował projekt do konsultacji zewnętrznych i w najbliższych miesiącach dokument miał trafić do Komitetu Stałego Rady Ministrów, potem na samą Radę Ministrów i do laski marszałkowskiej. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, przed wyborami ustawa, z podpisem prezydenta, wejdzie w życie i będzie można zacząć budować fabrykę frakcjonowania osocza w wersji 3.0. Brzmiałoby to niezwykle wiarygodnie, gdyby nie fakt, że w listopadzie 2020 r. Sierpiński zapewniał: „Dajemy sobie trzy lata na zbudowanie fabryki osocza”. Ten termin właśnie mija. Podejście pierwsze – afera LFO Już w 1994 r.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.