Tag "Saddam Husajn"

Powrót na stronę główną
Historia

Saddam na celowniku

Jak Stany Zjednoczone chciały usprawiedliwić zabójstwo irackiego dyktatora Wydarzenia z 11 września 2001 r. stworzyły w USA atmosferę przyzwolenia na wykorzystanie zabójstw politycznych i podobnych akcji do walki z wrogami poza granicami kraju. Biały Dom starał się usprawiedliwić wyprawy „specjalnych egzekutorów” w najodleglejsze zakątki globu. Sprawa nie odnosiła się wyłącznie do Osamy bin Ladena. Cel nr 1 Pomimo że Stany Zjednoczone wysłały do Afganistanu regularną armię, która miała zniszczyć talibów i zlikwidować bądź schwytać bin Ladena, w Pentagonie prowadzono zaawansowane rozmowy o sposobach obejścia decyzji (executive order) prezydenta Geralda Forda zabraniającej amerykańskiemu personelowi zlecania i dokonywania zabójstw politycznych poza granicami USA. Podjęto ją po ujawnieniu dokumentów dotyczących planów zabicia przez CIA Fidela Castro i Patrice’a Lumumby, stawiających Waszyngton w bardzo złym świetle. Miała chronić Stany Zjednoczone przed wpadkami związanymi z zabójstwami wspieranymi przez rząd. Decyzja z lat 70. stała się po zamachach z 11 września przeszkodą w swobodnym tropieniu terrorystów z Al-Kaidy w każdym zakątku świata. Trzeba było ją obejść, aby umożliwić wysyłanie grup Navy Seals czy Delta Force za granicę bez informowania rządów państw, na terenie których przeprowadzano operację. Ludzie z bliskiego otoczenia sekretarza obrony Donalda Rumsfelda uważali,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.