Tag "Tomasz Janeczek"
Układ zamknięty Kaczyńskiego
Jak prokurator Tomasz Janeczek, pisowska dziennikarka Dorota Kania i obecny sędzia Sądu Najwyższego Adam Roch rozbijali mityczny układ III RP Tomasz Janeczek jest zaufanym człowiekiem Zbigniewa Ziobry, członkiem kierownictwa Prokuratury Krajowej, nieuznającym władzy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Dorota Kania – zblatowana z PiS dziennikarka, zasiada w zarządzie koncernu medialnego Polska Press należącego do Orlenu. Adam Roch to były prokurator, podwładny Janeczka, który w 2018 r. został sędzią nielegalnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Po jej likwidacji orzeka w Izbie Karnej Sądu Najwyższego. Lobbysta i dziennikarka z koneksjami Historia ma początek w 2005 r. Po rządach SLD do władzy doszło PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego wypisała sobie na sztandarach walkę z tzw. układem postkomunistycznym. Tworzyć go mieli politycy lewicy, szemrani biznesmeni i agenci peerelowskich służb specjalnych, którzy wykorzystywali swoje wpływy do załatwiania nielegalnych interesów. Nie było żadnych dowodów na istnienie takiego układu, ale – jak mówił Jacek Kurski o wyborcach PiS (w kontekście słynnego „dziadka z Wehrmachtu”) – „ciemny lud to kupi”. Akurat w areszcie siedział znany lobbysta Marek Dochnal, oskarżony m.in. o skorumpowanie posła SLD Andrzeja Pęczaka. Dorota Kania (pracowała wówczas w „Życiu Warszawy”)
Prokurator Janeczek od czarnej roboty
Adam Bodnar dostał po Ziobrze wyjątkowo paskudny pasztet. W końcówce rządów Morawieckiego powołano nowego zastępcę prokuratora generalnego ds. wojskowych – Tomasza Janeczka. Kompletny niewypał. Ale bez zgody Dudy Janeczka ani żadnego z ośmiu zastępców prokuratora generalnego nie można odwołać. Kim jest ten zaufany człowiek Ziobry, że go dojna zmiana próbuje chronić? W 2005 r., gdy tylko PiS zaczęło rządzić, Tomasz Janeczek z anonimowego prokuratora został wywindowany na szefa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Nie bez powodu Ziobro na niego postawił. To Janeczek wydał nakaz zatrzymania Barbary Blidy. Wiemy, jak to się skończyło. Śmiercią Blidy. Choć oskarżenia były dęte, Janeczek się wywinął i w 2007 r. zajął ściganiem Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Kazał, by prokurator Sebastian Rohm zarejestrował kamerą przesłuchanie Kwaśniewskiego. Gdy Rohm zachował się zgodnie z procedurami i niczego nie nagrał, został odsunięty od sprawy. O kolejnych numerach Janeczka za tydzień.