33/2011

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Kultura

Zakład ze śmiercią

Moje dzieło jest skończone i nieskończone jednocześnie. Zakończyć je może śmierć, która jest jego współautorką W sobotę 6 sierpnia 2011 r. zmarł we Włoszech Roman Opałka. Miał prawie 80 lat (ur. 27 sierpnia 1931 w Abbeville-Saint-Lucien). Był uważany za największego współczesnego artystę polskiego, choć od 1977 r. mieszkał we Francji. Jego dzieła znajdują się w najważniejszych muzeach i kolekcjach świata: Centrum Pompidou w Paryżu, Los Angeles County Museum of Art, Kunsthalle w Hamburgu, nowojorskim MOMA (Museum of Modern Art), wiedeńskiej Albertinie, Museu de Arte w Săo Paulo, Muzeum Narodowym w Warszawie i Krakowie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Łodzi. Krytycy europejscy widzieli w nim pomost między Wschodem i Zachodem i uznawali za malarza konceptualnego, przesiąkniętego egzystencjalizmem. Opałka nazywał siebie „malarzem klepsydrą”. Od 1965 r. malował z maniakalną cierpliwością liczby na płótnie. Jego obrazy wyglądają z daleka jak misternie utkane orientalne kilimy. Kiedy obserwuje się je z bliska, ciąg cyferek układających się w linie przypomina kardiogram. Jedności, dziesiątki, setki, tysiące, miliony odmierzają bicie serca i uciekający czas. Po namalowaniu Opałka recytował liczby rytmicznie, zapisując głos na taśmie magnetofonowej i robił sobie zdjęcie, zawsze w tej samej pozycji i z tym samym

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.