Bezlitosny łowca głów

Bezlitosny łowca głów

Duane „Dog” Chapman oddał tysiące zbiegów w ręce sprawiedliwości „Wytropimy każdego od 18 do 80 lat. Czy to ślepy, czy szalony, jeśli nie jest w stanie chodzić czy pełzać, przywleczemy go z powrotem” – tak brzmi motto firmy Da Kine Bail Bonds z Honolulu. Jej szefem i głównym pracownikiem jest Duane „Dog” Chapman, cieszący się sławą najsłynniejszego łapacza Stanów Zjednoczonych. 50-letni Chapman, muskularny olbrzym o jasnych włosach i zimnych błękitnych oczach, przedstawia się jako „współczesny Billy Kid, charyzmatyczny były skazaniec, obecnie odrodzony chrześcijanin”, który pragnie uczynić Stany Zjednoczone bezpieczniejszym miejscem, a więc bezpardonowo ściga „złych facetów”. „Nie noszę broni palnej, gdybym ją miał, zabiłbym każdego z tych łobuzów, tak ich nienawidzę. Za to mam kajdanki i spray pieprzowy w pojemniku, który wygląda jak mała gaśnica. Ten oręż powali na kolana nawet muła. Nawet jeśli nasz gagatek jest supermanem czy zapaśnikiem, potraktowany sprayem pada jak długi”, przechwala się Chapman, który pewnego razu ledwie uszedł z życiem, gdy broniący się przed aresztowaniem rozsierdzony gangster podziurawił kulami jego samochód jak sito. Przydomek „Dog” nie oznacza bynajmniej psa, jest angielskim słowem Bóg, pisanym od tyłu. Bowiem przed Chapmanem nie ma ucieczki, podobnie jak przed mściwym

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 31/2003

Kategorie: Świat