Wpisy od Aleksandra Koperda

Powrót na stronę główną
Kultura Wywiady

Mebel musi być bezbłędny

Spóźniony kompromis kompromituje projektanta Aleksander Kuczma – projektant, absolwent Wydziału Rzeźby Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu, od 1981 do 2007 r. wykładowca w macierzystej uczelni, kierował Pracownią Polimerów Konstrukcyjnych, później Pracownią Projektowania Mebla. Studiował pan na wydziale rzeźby. Czy ktoś w rodzinie miał zdolności artystyczne? – Ojciec był rzeźbiarzem, snycerzem. Niestety, zajmował się rzeźbą kościelną, a ona rządzi się określonymi prawami. Większe znaczenie niż wizja artysty mają oczekiwania zamawiającego. Uwielbiałem przyglądać się ojcu zaczynającemu pracę nad rzeźbą, robił to bezbłędnie. Wtedy była najwspanialsza, ostro cięta; w miarę wykańczania rzeźba traciła swoje wartości. Mój brat był architektem. Taki był mój rodowód. Wcześniej, zanim zacząłem studiować rzeźbę, ukończyłem budowlankę. Podczas praktyk byłem nawet jednym z budowniczych Nowej Huty. Postawił pan jednak na projektowanie mebli. Jak się to zaczęło? – W latach 60. organ zwany Zjednoczeniem Przemysłu Meblarskiego z siedzibą w Poznaniu decydował o wszystkim, co działo się w tej dziedzinie. Oczywiście tak jak każda tego typu instytucja tamtego systemu, Zjednoczenie miało w swojej strukturze ośrodek badawczo-rozwojowy. Była to dobra idea, gorzej bywało z realizacją. Po tym jak postanowiono wprowadzić

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.