Wpisy od Mikołaj Milcke

Powrót na stronę główną
Kultura

Kochankowie Kaliny

Dygat dawał żonie wolność, bo wiedział, że nie zapewni jej tego, czego ona potrzebuje Aleksandra Wierzbicka Aleksandra Wierzbicka i Kalina Jędrusik znały się ponad ćwierć wieku (Aleksandra poznała Dygatów jako mała dziewczynka). To o niej Kalina mówiła „córka” i to ona znała aktorkę jak nikt inny. Dlatego rzuca zupełnie nowe światło na barwne życie Kaliny Jędrusik. Jak określiłaby pani relację Stanisława Dygata i Kaliny Jędrusik? A właściwie Kaliny Jędrusik-Dygat. Bo przyjęła nazwisko męża. – Pierwsza część ich związku to czasy sprzed 1966 r., kiedy jeszcze ich nie znałam. Część druga – kiedy byłam z nimi, a im więcej miałam lat, tym więcej rozumiałam. Była tam miłość? – Kalina powiedziała mi, że kiedy pierwszy raz zobaczyła Dygata w Gdańsku, to naprawdę się zakochała. W latach 50. wybuchła wielka miłość. Spotykali się jeszcze w okresie, kiedy Staś był mężem Dziuni Nawrockiej. I wtedy przykrywką Kaliny był aktor Zygmunt Hobot. Że niby prowadza się z nim, a była z Dygatem. Ślub ze Stasiem wzięła w 1957 r., z miłości. (…) Kalina opowiadała mi kiedyś, że dekadę później, kiedy szukała u męża bliskości i chciała się przytulić, Staś powiedział:

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.