Wpisy od Sonia Kisza

Powrót na stronę główną
Kultura

Bo to zła kobieta była

Większość archeolożek i archeologów zgadza się, że pierwsze cywilizacje mogły być matriarchalne Przez długi czas zło w sztuce było utożsamiane z brzydotą, co ściśle wiązało się z filozofią grecką. Ale już w starożytności zdarzały się odstępstwa od tej zasady – np. piękna Pandora… W kulturze średniowiecza m.in. dzięki „Złotej legendzie” Jakuba de Voragine zło zyskało ładne opakowanie – kobietę. Biedni, miłujący Boga asceci i mnisi uciekali od świata pokus, ale na swojej drodze spotykali okrutne, bo uwodzicielskie kobiety, mające odwieść ich od Boga. Taką historię przekazuje nam np. żywot Świętego Antoniego Mnicha. Kobiece dbanie o urodę (inspirowane przecież przez patriarchat) stało się wówczas synonimem iluzji i oszustwa. (…) Wężowa dama została stworzona przez mężczyzn przekonanych o demonicznych skłonnościach kobiet, wysłanniczek szatana mamiących swoimi wdziękami ofiary, czyli niewinnych mężczyzn. Święty Paweł, apostoł, który zasłużył na tytuł pierwszego mizogina chrześcijaństwa, wprost pisał, że kobieta w oczach Kościoła to narzędzie pokusy – instrumentum diaboli. Należy podkreślić, że Paweł był zhellenizowanym Żydem, a kobiety w greckim społeczeństwie jego czasów, wbrew temu, czego (nie) uczą nas w szkołach, były kompletnie zmarginalizowane. Nie mogły uczestniczyć w życiu politycznym ani społecznym, musiały zakrywać ciała. Paweł

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.