Generacja chcących

Generacja chcących

5,5 tys. polskich studentów kształci się na brytyjskich uczelniach Nie są zjawiskiem nowym. Wbrew popularnej opinii, datującej rozwój polskich społeczności akademickich (chodzi nie tylko o studentów, ale też coraz częściej o młodych naukowców) w Europie Zachodniej dopiero na okres od wejścia Polski do Unii Europejskiej, przedstawiciele naszej nauki odgrywali dużą rolę w życiu akademickim Wielkiej Brytanii już od lat 50. W Anglii dużo i ciepło mówi się o dokonaniach tak wybitnych w swoich dziedzinach postaci jak chociażby prof. Leszek Kołakowski czy prof. Zbigniew Pełczyński. Od Oksfordu po walijskie wybrzeże Na masową skalę zjawisko „studenckiej emigracji” zaistniało jednak dopiero w ostatnich 20 latach. Pierwsi ochotnicy zmagali się nie tylko z brakiem funduszy na studia, ale również z problemami natury logistycznej i organizacyjnej, jak chociażby brakiem miarodajnego przelicznika wyników polskiej matury na brytyjskie kryteria rekrutacyjne. Co było katalizatorem wzrostu liczby Polaków kształcących się na Wyspach Brytyjskich (a także w innych krajach Europy, głównie w Niemczech i Francji)? Nie tylko unijny paszport, który pozwalał Polakom wejść w widełki czesnego równe opłatom naliczanym dla studentów brytyjskich, oraz przyjęcie systemu bolońskiego, ujednolicającego wiele procedur rekrutacji i późniejszej certyfikacji dyplomów poszczególnych stopni edukacji wyższej. Nie bez znaczenia był też rosnący poziom życia Polaków, których zwyczajnie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 41/2016

Kategorie: Świat