Tag "Milena Bykowska"

Powrót na stronę główną
Historia

Bandyta na muralu

Duch Ludwika Danielaka straszy w Bełchatowie Postać Ludwika Danielaka, „Lotnego”, „Bojara”, „Szatana”, dzieli mieszkańców Bełchatowa. Na fali kultu „żołnierzy wyklętych” dołączył on do panteonu bohaterów. Apologeci Danielaka piszą o nim jako o „żołnierzu antybolszewickiego powstania w regionie” i twierdzą, że przeciwnicy ukazują „zniekształcony obraz watażki”, który „nijak się ma do rzeczywistości przedstawianej przez żyjących jeszcze świadków tamtych wydarzeń”. Oczywiście tylko niektórych świadków. Ofiary Danielaka zostają zmarginalizowane albo oczernione. – Mordował tylko aktywnych komunistów. Nie mogło być tak, że kogoś zabito bez wyroku. To się zdarzało tylko w akcji. Tak np. było z dyrektorem Glapińskim – dyrektorem Bełchatowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego. Glapiński zaczął uciekać. Skoro zaczął uciekać, ludzie „Lotnego” uznali, że jest winny, i zastrzelili go – twierdzi Józef Wodziński, autor pierwszej biografii Ludwika Danielaka. Napady i zabójstwa Na poświęconym Danielakowi muralu w Bełchatowie znajdują się wizerunki Stefana Roweckiego – „Grota” i Stanisława Sojczyńskiego – „Warszyca”. Rowecki był komendantem Związku Walki Zbrojnej, a potem dowódcą Armii Krajowej, Sojczyński – szefem Kedywu w Radomsku, a następnie organizatorem i dowódcą Konspiracyjnego Wojska Polskiego (KWP), antykomunistycznego ruchu oporu działającego z jednej strony w opozycji wobec Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, z drugiej także wobec Narodowych

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.