Tag "Odrzywół"

Powrót na stronę główną
Wybory 2023

Wybory 2023, czyli jak patrzeć na ręce

W komisji nr 4 w Odrzywole Marek Suski sromotnie przegrał z kandydatką z 17. miejsca Nic nie zapowiada trzęsienia ziemi. Niedzielny poranek 15 października w Warszawie jest spokojny. Dwadzieścia minut temu, o godz. 6, zaczęły pracę obwodowe komisje wyborcze w całym kraju. Teraz przeliczają karty do głosowania i każdą stemplują okrągłą pieczęcią. Bez tej pieczęci karta będzie nieważna. Ze stolicy do Białobrzegów w Radomskiem tylko 70 km, drogą szybkiego ruchu zaledwie 45 minut. Ale trzeba mieć zapas na nieprzewidziane okoliczności. Mówiło się o turystyce wyborczej, więc kto wie, na drodze może być tłok. W Białobrzegach mam odebrać zaświadczenie dla męża zaufania informujące o tym, że zostałam wyznaczona na męża zaufania w wyborach do Sejmu i Senatu przez KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – PSL. Misję mam pełnić w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Odrzywole. Zabiegałam o tę właśnie komisję z powodu wyników poprzednich wyborów do Sejmu i Senatu. W 2019 r. w gminie Odrzywół na PiS głosowało 80,87% wyborców, a w komisji nr 4 aż 87,97% wyborców. Uznałam, że warto zobaczyć, jak przebiega głosowanie w tak szczególnym obwodzie. Czy prawdą jest to, o czym mówią plotki, że w małych miejscowościach nie wszystkich wyborców się legitymuje przed wydaniem kart do głosowania, bo ludzie znają się z widzenia?

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

W poszukiwaniu pewnego zeszytu

Nie taka bieda straszna, jak ją malują Od północy, od strony Grójca, do gminy Odrzywół wjeżdża się drogą wojewódzką 728. Pierwsza miejscowość to Wysokin. Tu dwa sklepy spożywczo-przemysłowe mieszczą się jeden naprzeciw drugiego. Po lewej stronie ten Roberta Zbrowskiego, miejscowego radnego z PiS, po prawej Stefana Kosuckiego. Obok drugiego sklepu kapliczka. Matka Boża po renowacji ma twarz lalki, z mocno zaczernionymi brwiami i dziwnym uśmiechem. Fotoreporter zachwyca się jej brzydotą i natychmiast musi ją uwiecznić. To nie podoba się miejscowym. Mimo wczesnej pory już siedzą na ławeczce pod sklepem, popijają piwko i obserwują. Od razu reagują na to fotografowanie. No bo kto dał pozwolenie, żeby ich Matce Boskiej robić zdjęcia?! Najbardziej zadziorny z mężczyzn gniewnie stwierdza, że fotoreporter powinien jego i jego towarzyszy spytać, czy może fotografować. Źle się zaczęła ta wizyta w gminie Odrzywół. Ale już sklepowa u Kosuckiego okazuje się sympatyczna. Zachęca do kupowania pieczywa z pobliskiej piekarni, bo prawdziwe, bez polepszaczy, i ubolewa, że dopiero po południu przywiozą swojskie wędliny. W tej chwili są końcówki, najtańsza – mortadela – kosztuje ponad 17 zł za kilogram. Zwykły chleb jest po 5 zł za kilogram. U Kosuckiego nie sprzedaje się na zeszyt. Stały bywalec, który chce kupić drugie piwo, kryguje się,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.