Tag "Olga Drenda"

Powrót na stronę główną
Kultura Wywiady

Żart pisze się sam

Nasz humor ewoluuje, ale wciąż potrafimy śmiać się z siebie Olga Drenda – pisarka, dziennikarka i tłumaczka Potrafisz opowiedzieć żart nowo poznanej osobie? – Tak, zdarza mi się to dość często i zawsze zdaję sobie sprawę, że wiąże się to z pewnym ryzykiem. W końcu nie znam tego kogoś i nie wiem, czy nie trafię w czuły punkt lub nie wypowiem żartu w złą godzinę. Jestem jednak w stanie to zrobić, choćby po to, aby rozluźnić atmosferę, zwłaszcza na spotkaniu autorskim lub w okolicznościach zawodowych. Co chcesz osiągnąć, opowiadając żart? – To ciekawe, że z góry zakładamy chęć osiągnięcia czegoś opowiadaniem żartu. Wydaje mi się, że nie zawsze musimy mieć jakiś ukryty plan. Czasem dowcip nie musi służyć niczemu, a właśnie może być odpowiednikiem tiku nerwowego, czymś, co bezwiednie przychodzi nam do głowy. Kawał może pomóc nam poradzić sobie z ciszą albo staje się efektem ubocznym rozmowy. Słuchając rozmówcy, żartem machinalnie reagujemy na to, co ma nam do powiedzenia. Nie zmienia to faktu, że jak najbardziej można żartować z wyraźną intencją. Przykładowo Barack Obama będzie opowiadał żart, aby ocieplić swój wizerunek i przekonać nas wszystkich, że jest świetnym gościem. Natomiast Władimir Putin zacznie żartować, aby następnie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.