Tag "Polska Misja Medyczna"

Powrót na stronę główną
Świat Wywiady

Wojna bez końca

Polska Misja Medyczna: Co czwarty Syryjczyk żyje z niepełnosprawnością 15 marca minęło 13 lat od wybuchu wojny w Syrii. Chociaż większość terenów jest obecnie kontrolowana przez despotycznego prezydenta Baszara al-Asada, walki trwają, a cierpi z tego powodu przede wszystkim ludność cywilna. W samym 2023 r. zginęło 2 tys. cywilów. Sytuacja społeczeństwa syryjskiego jest dramatyczna. Według szacunków ONZ pomocy humanitarnej na terenie kraju potrzebuje 6 mln ludzi. Syryjczycy są największą grupą uchodźców na świecie – z ojczyzny przed wojennym koszmarem uciekło ponad 6 mln osób. Żyją dziś w bardzo złych warunkach w krajach ościennych: Libanie, Jordanii, Iraku czy Turcji. Około 1 mln Syryjczyków spokoju szukało w państwach europejskich. Mimo to Syria jest krajem zapomnianym, co odbija się na dostępie do opieki medycznej. Wielu lekarzy z obawy o swoje bezpieczeństwo dojeżdża codziennie do pacjentów z Turcji. Personelu medycznego zresztą brakuje, podobnie jak funduszy na utrzymanie szpitali. Rząd nie jest w stanie ich utrzymywać, obecnie ich działalność opiera się na grantach i środkach płynących z zagranicy. Lekarze  współpracujący z Polską Misją Medyczną – jedną z niewielu organizacji humanitarnych nadal wspierających ten kraj – są na skraju wyczerpania. Służba zdrowia

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Ukraina jak druga Syria

Syryjscy uchodźcy są zszokowani tym, że Europa może być narażona na takie same działania wojenne, jakie widzieli u siebie w domu Małgorzata Olasińska-Chart – szefowa Programu Pomocy Humanitarnej Polskiej Misji Medycznej W Irackim Kurdystanie – północnej części autonomicznej Iraku znajdującej się pod rządami Kurdów – mieszka nawet 2 mln uchodźców. To ludzie, którzy szukali schronienia, uciekając przed wojną w Syrii, ale także wojną w Iraku. Co się mówi w obozach uchodźców o wojnie w Ukrainie? – Cały Iracki Kurdystan żyje wojną w Ukrainie. Uchodźcy w obozach mówią, że nigdy nie przypuszczali, aby w środku Europy, u granic Unii Europejskiej, doszło do wybuchu wojny, i to nie wojny nowoczesnej, toczonej za pomocą np. dronów, ale wojny klasycznej, konwencjonalnej, z wysadzaniem mostów i budynków, z ostrzeliwaniem pociskami ziemia-ziemia, z czołgami, samolotami i bombardowaniem całych miast. Wracają wspomnienia wojny w Syrii czy wojen w Iraku? – Tak – i ludzie są zszokowani, bo okazało się, że Europa może być narażona na takie same działania wojenne, jakie widzieli u siebie, na Bliskim Wschodzie. Dla uchodźców w Irackim Kurdystanie Ukraina to druga Syria, mimo że są świadomi różnic. Wojna w Syrii była przecież wojną bratobójczą, w którą przerodziły się protesty przeciwko dyktatorowi, jakim był Assad. Ale rozmiar zniszczeń

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.