Tag "Wysoki Zamek (wydawnictwo)"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Aj, nadchodzi AI

Nie wiem wiele o sztucznej inteligencji (artificial intelligence), ale im mniej wiem, tym bardziej mnie wciąga, intryguje, fascynuje, omamia. Był taki niegdyś słynny wiersz aleksandryjskiego Greka Kawafisa o czekaniu na barbarzyńców, nie mylić z powieścią Johna Maxwella Coetzeego, pod tym samym tytułem i z inspiracji wierszem powstałą. Ani z filmem fabularnym. Na początku był wiersz. I wszyscy tam czekają w zawieszeniu, wszystko traci sens, i stanowienie praw, i sprawowanie władzy, i mizdrzenie się w daremnym oczekiwaniu; tylko retorzy nie przyszli – bo barbarzyńców przemowy nużą. Nadeszła noc, a barbarzyńców jak nie było, tak nie ma. Bez barbarzyńców – cóż poczniemy teraz? Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem. Dzisiaj mam wrażenie, że po prostu nie zauważyliśmy ich przyjścia, nadejścia i są tu wszędzie. Sami nimi jesteśmy. Poruszamy się w pustce, nie zaprząta nas jutro, przyszłość, odżegnujemy się od chęci zmiany. Nie wierzymy prorokom ani tym nielicznym, którzy wciąż w wypalającym zaangażowaniu szarpią się z rzeczywistością, otoczeniem, powszechną inercją, bo wciąż, wbrew wszystkiemu, chce im się chcieć. W zajmującej i wychylonej w przyszłość książce Joanny Erbel „Wychylone w przyszłość” (wyd. Wysoki Zamek) znalazł się fragment z przywołanymi badaniami na temat oczekiwań wobec polityki żywionych przez młodych (25-34 lata) Europejczyków i Europejki. Okazuje się, że ponad

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.