06/2020

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Felietony Roman Kurkiewicz

Patriorealistycznik

Tegoroczny, rekordowy, kilkusetmilionowy budżet Instytutu Pamięci Narodowej nie zostanie uszczuplony, co postulowała posłanka lewicy Marcelina Zawisza, proponując przesunięcie części nadwyżki nad budżet ubiegłoroczny do Państwowej Inspekcji Pracy, instytucji chronicznie niedofinansowanej i pozbawionej oparcia w rządowych głowach. IPN dostanie w tym roku rekordowe 423 mln zł – o 81 mln zł więcej niż w roku 2019. Dlaczego? Nie jest jasne. Spora część pójdzie na publikacje o charakterze propagandowym, które wzmacniają dominujący w tej formacji przekaz o wyjątkowości zarówno cierpień, jak i męstwa Polaków w dziejach, szczególnie podczas II wojny światowej i w latach następnych. Dostajemy więc martyrologiczno-pseudopatriotyczny, bezkrytyczny i ahistoryczny przekaz o niezłomności, wyklętości, bohaterszczyźnie. W konsekwencji upamiętnieni zostają – i to przez przedstawicieli najwyższych instytucji w państwie, premiera Morawieckiego czy prezydenta Dudę – także zbrodniarze wojenni (i powojenni), którzy mordowali ludność cywilną i Żydów, oraz formacje współpracujące z hitlerowcami (Brygada Świętokrzyska NSZ). To się dzieje na górze, płynie z kręgów władzy i ich przekazu polityki historycznej. Ale co się dzieje z tym dalej? Maria Janion w liście do Kongresu Kultury w roku 2016 pisała: „Nie mam wątpliwości, że trwała nasza niezdolność do modernizacji ma źródło w sferze fantazmatycznej, w kulturze przywiązania zbiorowej nieświadomości do bólu, którego źródeł dotykamy z największym trudem, po omacku.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.