Wpisy od Katharina Finke

Powrót na stronę główną
Obserwacje

Żona tańsza niż krowa

Przemoc wobec kobiet w Indiach Po ślubie z Aktharem starałam się jak najwięcej czasu spędzać z jego matką Kamlą. Była dobroduszną kobietą o łagodnym, przyjaznym usposobieniu. Bardzo ją lubiłam. Zawsze kiedy się spotykałyśmy, na powitanie zsuwała trochę z twarzy ghunghat, ale tylko odrobinę, tak że wysuwało się spod niego kilka srebrnych kosmyków włosów. Następnie przesuwała łagodnie pomarszczonymi, ciemnymi rękami po moim welonie, przy czym ukazywały się nieco moje długie, czarne włosy. Był to czuły rytuał, który sprawiał, że czułam się przy niej od razu komfortowo. Patrzyłam wtedy w jej ciemnobrązowe oczy. Były przepiękne. Chętnie się w nich zatracałam. Niestety, widywałyśmy się rzadko, ponieważ często chodziła do wsi ze swoim mężem, moim teściem Abdulem, i brała udział w różnych wydarzeniach. Później przekazywała mi wszystkie nowinki, o których się tam dowiedziała. Z jednej strony cieszyłam się, że relacjonowała mi wszystkie swoje przeżycia, z drugiej strony było mi żal, ponieważ chętnie spędzałabym z nią znacznie więcej czasu. Tak dobrze jak w jej obecności nie czułam się nigdzie i z nikim w całym Alwarze. Przede wszystkim nie z jej synem Aktharem, moim mężem. Wprost przeciwnie, bo ten mężczyzna napawał mnie grozą. Wprawdzie nie bił mnie, używając lathi

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.