Boeing czeka na śmierć LOT-u?

Boeing czeka na śmierć LOT-u?

Polski przewoźnik bezskutecznie domaga się odszkodowania za półroczne uziemienie zakupionych dreamlinerów Polskie Linie Lotnicze LOT nie mogą wyegzekwować od Boeinga odszkodowania za półroczne uziemienie zakupionych dreamlinerów. Amerykańska firma zdaje się nie dostrzegać tych roszczeń. Jej prezes podczas publikacji wyników finansowych oświadczył, że Boeing rozliczył się już ze wszystkimi liniami. Władze LOT-u zapowiadają, że jeżeli do końca roku nie uda się osiągnąć porozumienia, spór trafi do sądu. Tym bardziej że inni przewoźnicy swoje odszkodowania już otrzymali. I to niemałe. Straty zamiast oszczędności Boeing 787 – dreamliner to pierwszy samolot średniej wielkości mogący latać na dalekich trasach. Samolot marzeń, jak określili go sami producenci. Wykonany z kompozytu kadłub pozwala na spalanie do 20% mniej paliwa niż w innych samolotach. Zakup ośmiu supernowoczesnych maszyn był postrzegany przez władze LOT-u jako ratunek dla spółki, która od pięciu lat regularnie notowała straty. – To nam pozwoli z pozycji trochę defensywnej przejść do ofensywy, ponieważ będziemy mieli produkt zdecydowanie lepszy od tego, który ma konkurencja. A druga linia, która pozyskuje dreamlinera w Europie, British Airways, będzie go miała dziewięć miesięcy później niż LOT – mówił w listopadzie 2012 r. Marcin Piróg, ówczesny

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2013, 36/2013

Kategorie: Kraj