Portal Money.pl zaprezentował sylwetki najbiedniejszych posłów, ale tylko z pozoru wywołują oni współczucie. Lider tej listy, Paweł Sajak z Ruchu Palikota, formalnie nie ma nic. I nawet inaczej niż to opisał Żeromski w „Ziemi Obiecanej” – „ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. (…) To razem właśnie mamy tyle, w sam raz tyle, żeby założyć wielką fabrykę” – poseł Sajak nie ma nawet fabryki. Według oświadczenia majątkowego nie ma on w ogóle żadnych oszczędności, nie jest też właścicielem żadnej nieruchomości ani samochodu. Jednak jego sylwetkę dobrze ilustruje inna wiadomość – poseł z okręgu płockiego w różnych bankach narobił „trochę długów”. Jest winny grubo ponad pół miliona, konkretnie 581,5 tys. zł.
Pamiętamy o Reymoncie!
W sprawie ubiegłotygodniowego przebłysku „Czy dług to nic?” przepraszamy spadkobierców Stefana Żeromskiego i noblisty Władysława Reymonta za chwilowe zamroczenie i przypisanie „Ziemi obiecanej” pierwszemu z autorów. Natomiast licznym Czytelnikom, którzy przywołali nas do porządku, dziękujemy za wnikliwą lekturę nawet takich drobiazgów.
Bronisław Tumiłowicz i redakcja
nr 25/2012
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy