Gumowa lista?

Gumowa lista?

W jednym z programów telewizyjnych, które oparte są na formule „komu, komu, pan/pani dziś dokopie”, Krzysztof Gawkowski, gensek SLD, jak zwykle optymistycznie zapowiadał pełne otwarcie na lewicy. I wpuszczenie na listy wyborcze do parlamentu ludzi spoza SLD. Ogólnie szło mu dobrze. Ale kiedy przyszło do konkretów, poległ. Na pytaniu o Ogórek. Czy SLD wziąłby ją na listy? Odpowiedź: Jakby się zgłosiła, dlaczego nie? A Andrzeja Pęczaka też weźmiecie? A więc? Żadnej nadziei. Może w takiej sytuacji zmienić choć styl? Bo znamy wiele bardziej eleganckich sposobów żegnania się z publicznością. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 25/2015

Kategorie: Przebłyski