Prawo Wiesenthala

Prawo Wiesenthala

Przyczynił się do zatrzymania ponad tysiąca nazistów KORESPONDENCJA Z NOWEGO JORKU Zmarli w odstępie 200 dni. Pierwszy – 1 marca, drugi – 20 września 2005 r. O pierwszym można było usłyszeć i przeczytać na odległych pozycjach serwisów informacyjnych. Od informacji o śmierci drugiego rozpoczynały się wszystkie wiadomości mediów. Pierwszy stworzył prawo, drugi przeprowadził dowód jego skuteczności. Świat byłby bez tego prawa gorszy. Ryzykuję niewiele, twierdząc, że nie narodziłoby się, gdyby obaj nie wywodzili się z Polski. Spotkałem jednego i drugiego. Nie byłoby też prawa, gdyby nie t e n trzeci, na którym je empirycznie dowiedziono. Najstarszy z nich. Adolf Eichmann – najstarszy – przyszedł na świat 19 marca 1906 r. w niemieckim Solingen, a wychowywał się w austriackim Linzu. Młodszy, Szymon Wiesenthal, urodził się w noc sylwestrową 1908 r. w Buczaczu, dorastał zaś we Lwowie. Cywka Malchin, najmłodszy z nich, urodził się 27 maja 1927 r. w podzamojskiej Żółkiewce, tam też się wychował. Zanim Malchin nauczył się chodzić, Eichmann i Wiesenthal zdążyli już zostać inżynierami: mechanikiem i architektem, po salzburskich i praskich studiach. Kiedy Wiesenthal w 1932 r. bronił dyplomu, Eichmann (już inżynier) składał przysięgę w SS, a pod pachą tatuowano mu numer 45326. Rok później

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2005, 39/2005

Kategorie: Świat