Na progu wojny domowej

Na progu wojny domowej

Fragmenty dziennika sekretarza Michaiła Gorbaczowa z okresu puczu Janajewa 20 sierpnia 1991 r. prezydent ZSRR, Michaił Gorbaczow, miał podpisać nową umowę związkową. Dwa tygodnie wcześniej pojechał na Krym, gdzie przygotowywał tekst swojego wystąpienia. Tymczasem dwa dni przed uroczystością, w Moskwie zawiązał się Komitet Stanu Wyjątkowego, w skład którego weszli: wiceprezydent Giennadij Janajew, premier Walentin Pawłow, minister spraw wewnętrznych Borys Pugo, szef KGB Władimir Kriuczkow i zastępca przewodniczącego Rady Obrony Oleg Bakłanow. Jednocześnie Gorbaczow zostaje odizolowany w swojej daczy na Krymie. Pozbawionemu łączności prezydentowi delegacja puczystów przedstawia żądanie oddania władzy. Gorbaczow stanowczo odmawia. Zamachowcy wprowadzają zatem w życie plan zastępczy. Na konferencji prasowej powiadamiają świat o ciężkiej chorobie prezydenta. W Moskwie trwa już stan wyjątkowy, na ulicach znajdują się czołgi i patrole wojskowe. W takiej sytuacji Borys Jelcyn przedostaje się do siedziby Rady Najwyższej. 20 sierpnia wzywa mieszkańców Moskwy na ogromny wiec. W odpowiedzi zamachowcy wydają rozkaz odblokowania gmachu parlamentu specjalnej grupie Alfa. I tutaj następuje przełom. Dowódca Alfy, Wiktor Karpuchin, odmawia wykonania rozkazu, co więcej, informuje o tym inne oddziały. To już koniec puczu.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2001, 35/2001

Kategorie: Historia