Sieć czuwa

Sieć czuwa

Młodzi ludzie wysyłają bardzo wyraźny sygnał: chcemy państwa kompetentnego i neutralnego światopoglądowo. Kto będzie na tyle odważny, aby dać im to, czego chcą? W nocy z 9 na 10 sierpnia br. pod Pałac Prezydencki ściągnęły tłumy młodych ludzi, aby zamanifestować swój sprzeciw. Nie wobec krzyża jako takiego, choć z pewnością byli i tacy, ale przeciw jego zmaterializowanej na Krakowskim Przedmieściu formie i przeciw ludziom, którzy wykorzystują ten symbol do wspierania jednej opcji politycznej. I którzy w nosie mają stanowisko biskupów. Zebrani przynieśli ośmieszające i tak już absurdalną sytuację transparenty („Żydokomuna pozdrawia”, w nawiązaniu do wyławianych od jakiegoś czasu przez media co smaczniejszych wypowiedzi krzyżowców), skandowali hasło „Do kościoła”, robili meksykańskie fale, klaskali, kiedy przemawiał organizator, i około godziny 1 w nocy rozeszli się. Prawicowa prasa widzi w tym „agresję, chamstwo i wyuzdanie”, jak krzyczy nagłówek artykułu w „Gazecie Polskiej”. W jednym z tekstów opublikowanych na portalu fronda.pl postawiono tezę, że pod krzyż zbiegli się frustraci przerażeni brakiem perspektyw po skończeniu swoich lipnych kierunków studiów (autor studiuje politologię na UMCS, więc wie, o czym mówi). Można i tak interpretować to, do czego doszło tej sierpniowej nocy. Ale można też widzieć w nim przedłużenie wrzenia wokół krzyża, które od jakiegoś

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2010, 35/2010

Kategorie: Kraj