Supertajny atak lotniczy

Supertajny atak lotniczy

Izraelski nalot na tajemniczy obiekt w Syrii to poważne ostrzeżenie dla Iranu Na Bliskim Wschodzie zapachniało wojną. Izraelskie samoloty obróciły w perzynę tajemniczy obiekt w Syrii, podobno skład materiałów lub urządzeń nuklearnych. Była to najbardziej spektakularna akcja izraelskiego lotnictwa od czasu zbombardowania irackiego reaktora atomowego w Osiraku pod Bagdadem w 1981 r. Władze w Damaszku zapowiedziały odwet. Armia państwa żydowskiego w stanie najwyższego pogotowia czeka na północnej granicy. Sytuacja jest tak napięta, że Izraelczycy nie odpowiedzieli na rakietowy atak palestyński ze Strefy Gazy, w wyniku którego zostało rannych ok. 70 izraelskich żołnierzy. Wszystkie siły potrzebne są na granicy syryjskiej. Nalot został przeprowadzony 6 września. Władze izraelskie zablokowały na ten temat wszelkie informacje. Wprowadzono wojskową cenzurę bezprecedensową nawet jak na miejscowe warunki. Premier Ehud Barak wyraził uznanie dla odwagi swych wywiadowców i żołnierzy, stwierdził jednak, że Izrael nie zawsze może pokazywać swoje karty. Także Damaszek nie mówi wiele. Zgodnie z oficjalną wersją syryjską, samoloty izraelskie zostały wykryte i ostrzelane z broni przeciwlotniczej, tak że musiały zawrócić, odrzuciwszy dodatkowe zbiorniki paliwa i amunicję. Wiadomo jednak, że wydarzenia rozegrały się inaczej i zaskakujący atak lotniczy zakończył się sukcesem. Według brytyjskiego dziennika

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2007, 39/2007

Kategorie: Świat