Święto plakatu

Święto plakatu

Biennale to jedyna okazja do zapoznania się z dorobkiem światowej grafiki Społeczeństwo, a zwłaszcza biznes, nie może obejść się bez informacji i reklamy. Plakat to medium często w tych celach wykorzystywane. Niestety, jego zleceniodawcy i wykonawcy rzadko mają ambicje kształtowania naszych gustów artystycznych. A przecież, jak podkreśla Maria Kurpik, kustosz Muzeum Plakatu w Wilanowie, otoczenie miejskie, oddziałując na podświadomość poprzez różnorodne bodźce, kształtuje nasze odczucia i potrzeby, również estetyczne. Jednak na naszych ulicach sztuka plakatu przez duże „S” wypierana jest przez komercyjną, bezstylową billboardową tandetę. Dlatego tak ciekawym przedsięwzięciem jest warszawskie Międzynarodowe Biennale Plakatu. Było ono pierwszym na świecie w tej dyscyplinie sztuki. Idea powołania cyklicznej międzynarodowej imprezy o charakterze konkursu zrodziła się w początkach lat 60. w środowisku polskich artystów grafików. Dziś również kreuje ono wizerunek Polski jako miejsca najważniejszej konfrontacji światowych osiągnięć w dziedzinie plakatu. Biennale to prawdziwa instytucja dla środowiska grafików. – Już choćby ogromna liczba nadsyłanych prac świadczy o znaczeniu tej imprezy – podkreśla Frieder Mellinghoff, juror tegorocznego konkursu. – Wiele z tych plakatów tworzonych jest specjalnie na biennale – dodaje przewodniczący jury, David Tartakover. Biennale

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2002, 24/2002

Kategorie: Kultura