Ursus znowu zwalnia

Ursus znowu zwalnia

Nasz producent traktorów rozpoczął wielką akcją zwolnień grupowych. Sporą część załogi czeka post w karnawale, a firma jest na progu bankructwa  Zakłady w Ursusie przeżywają właśnie największą chyba w swych dziejach falę zwolnień. W najbliższym czasie pracę utraci ponad 1700 osób, a po redukcjach zostanie około 3 tys. pracowników. Zwolnienia przebiegają wedle zasady trzech “S” – szybko, sprawnie i spokojnie. Natomiast “S” w Ursusie, znana z dynamicznych akcji w obronie miejsc pracy i polskich traktorów, tym razem jest cicha i akceptuje redukcję bez protestów. Trzy pozostałe związki, działające w firmie, są bardziej krytyczne, ale też nie podejmują żadnych działań. Kiedyś związkowcy z Ursusa nie puściliby płazem zakusów na tyle miejsc pracy. Dwa lata temu redukcja kilkunastu procent załogi sprawiła, że zredukowany został i ówczesny prezes. Wiosną ubiegłego roku „Solidarność” z Ursusa burzliwie demonstrowała na ulicach przeciw programowi restrukturyzacji zakładów i związanymi z tymi zwolnieniami. Tym razem jednak bunt zastąpiony został przez rezygnację. – To dlatego, że wzrasta świadomość ekonomiczna załogi, ludzie rozumieją iż pewne regulacje i ich konsekwencje są nieuniknione -mówią niektórzy przedstawiciele kierownictwa firmy. – To dlatego, że mało nas już zostało, trudno się skrzyknąć,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 02/1999, 1999

Kategorie: Reportaż