Badacze i szperacze amatorzy ciągle kombinują, co takiego się stało, że wyniki exit poll ogłoszone o godz. 21 w dniu wyborów tak bardzo różniły się od tych, które podano następnego dnia rano. Gryzło to nasze redakcyjne dusze, więc zapytaliśmy mądrali z warszawskiej Pragi, bo tam PiS sporo dostało. No i czego się dowiedzieliśmy? Że w całej Polsce zadziałał efekt Gowina. Pamiętacie, jak mówił, że głosował za, ale się nie cieszył? Podobnie było teraz. Sporo ludzi oddało głos na PiS, ale wstydziło się do tego przyznać ankieterom.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy