40/2017

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Felietony Jan Widacki

Pobrudzona toga i wyprane pieniądze

Opozycja i znaczna część opinii publicznej reaguje wedle systematu dołożonej kozy. Otóż kiedyś, dawno, dawno temu, przyszedł do rabina po radę ubogi Żyd Icek. „Rebe – zaczął – poradź coś. Ja już nie mogę wytrzymać. Jestem ubogim krawcem. Mam żonę Sarę i siedmioro dzieci. Mieszkamy w jednej małej izbie. Już nie mogę wytrzymać tej ciasnoty. Nie stać mnie na większe mieszkanie. Co robić?”. Rabin zastanowił się i poradził: „Icek, ty kup jeszcze kozę”. „Ależ Rebe, jak w tej małej izdebce pomieścić się z żoną Sarą, siedmiorgiem dzieci i jeszcze kozą?”, zdziwił się Żyd. „Icek, ja ci to mówię, ty kup kozę”. Na pobliskim targu Icek kupił kozę, wprowadził ją do swojej izdebki i odtąd mieszkali w niej Icek z żoną Sarą, siedmioro dzieci i koza. Ciasnota i smród były nie do wytrzymania. Icek znów poszedł do rabina. „Rebe, ja już jestem u kresu wytrzymałości, w jednej małej izbie ja, żona Sara, siedmioro dzieci i jeszcze koza! Co robić?”. Rabin zastanowił się i po namyśle poradził: „Icek, ty sprzedaj kozę!”. Icek posłuchał rabina, sprzedał kozę i poczuł wielką ulgę. Ziobro z Jakim przygotowali projekty ustaw. Stało się nie do wytrzymania, jak u Icka w izbie po dokwaterowaniu kozy. Prezydent

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Kiedy Kaczyński spacyfikuje Dudę?

Mysz ryknęła jak lew. Ale czy przestała być myszą? W przyszłości może być różnie, ale dziś najniebezpieczniejszą posadą w Polsce jest stanowisko prezydenckiego urzędnika lub doradcy. Urzędnikami w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zajął się kontrwywiad wojskowy. W ten sposób gen. Jarosławowi Kraszewskiemu, dyrektorowi Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN, odebrano prawo dostępu do informacji tajnych. Innego urzędnika Biura, płk. Czesława Juźwika, nagle ujawniono jako byłego pracownika WSW, czyli kontrwywiadu wojskowego w czasach PRL. Oczywiście Antoni Macierewicz udaje, że nie ma z tym nic wspólnego. Prof. Michał Królikowski, który przygotowywał Andrzejowi Dudzie ustawy sądowe, nagle znalazł się pod lupą prokuratury. W gazetach możemy przeczytać, z jakiego powodu. Bo jest adwokatem ludzi z mafii paliwowej i wziął od nich (w depozyt) milion złotych. Kiedyś tego nie wiedzieliśmy, a teraz już wiemy. Oczywiście i Zbigniew Ziobro, i prokurator krajowy Bogdan Święczkowski twierdzą, że to przypadek. Śledztwo to jedna rzecz, a usługi Królikowskiego świadczone prezydentowi – druga. Można więc rzec, że w dzisiejszych czasach praca dla Andrzeja Dudy to posada podwyższonego ryzyka. • Jasne, można utrzymywać, że to wszystko przypadki, że Królikowski sam sobie winien, bo niby taki moralny, a balansuje na granicy tego, czego szanujący się

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Jak dał przykład poseł Żalek

Chciał zmieniać hymn, procesował się z Ryszardem Kaliszem i fotoreporterem, teraz został pozwany przez krakowskiego adwokata – opozycjonistę w PRL W kręgu znajomych Jacka Żalka słychać opinie, że ma niezwykłego nosa politycznego. Wie, kiedy i z kim zawrzeć sojusz wyborczy, w porę znajdzie właściwego patrona, by w niedługim czasie zebrać obfite plony. Do tego uchodzi za speca od organizowania kampanii politycznych. Ważny polityk PiS zdradził nam, że sam chodził do niego po poradę. Uwielbia media i wypowiada się z charakterystycznym prawicowo-konserwatywnym zadęciem na różne tematy, m.in. o pornografii i stosowaniu środków antykoncepcyjnych, hodowli koni arabskich czy wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. Niedawno rozważał zmianę tekstu polskiego hymnu, z którego powinno się usunąć Bonapartego. Napoleon przegrał wszystko, a jego żołnierze byli zwykłymi zbójami – uzasadniał. W dyskusjach nie uznaje kompromisów i zgadza się tylko ze sobą, a jego kontrowersyjne teorie długo pozostają w przestrzeni publicznej. Zbiera za to falę krytyki. Internautka o nicku ojamyszka napisała: „Panie Żalek, kiedyś kariera polityka się skończy, a Pana wypowiedzi będą się ciągnęły jak makaron nitki. Pod czaszką znajduje się mózg. Proponuję czasem go używać”. Z kolei publicysta portalu naTemat.pl porównał posła z Nikodemem Dyzmą: „Dyzma tym się różnił od Jacka

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Pytanie Tygodnia

Kto w Polsce jest populistą?

Prof. Ewa Nalewajko, Instytut Studiów Politycznych PAN Pod pojęciem populizmu może się kryć wiele zjawisk i procesów, np. typ mobilizacji politycznej czy sposób rządzenia. Dlatego uznając kogoś za populistę, warto doprecyzować, co ma się na myśli. Populizm może się odnosić do oddolnych ruchów protestu, ale i do elit. Rozróżnia się też często populizm społeczny i tożsamościowy. Ten pierwszy, związany z coraz częstszym w Europie rozczarowaniem demokracją przedstawicielską, wyraża się w nawoływaniu do odrzucenia elit i wzmocnienia suwerena. Drugi wzywa do budowania zjednoczonej i wykluczającej wspólnoty, najczęściej o charakterze narodowym. W praktyce oba te populizmy się łączą w rozmaitych proporcjach. Należy poza tym odróżnić populizm skierowany na odrzucenie istniejącego systemu politycznego od populizmu odnowy, usiłującego wprzęgać postulaty ruchów populistycznych w bieżące programy i procesy decydowania. Wykorzystując te pobieżne charakterystyki, proponuję następujący opis najsilniejszych dziś formacji: partie niepopulistyczne to liberalna Nowoczesna i anarchizujący Kukiz‘15; partie odgórnego, społecznego populizmu odnowy to PO i PSL; partia oddolnego, społecznego populizmu antysystemowego to Razem; partia odgórnego, tożsamościowego populizmu antysystemowego to PiS. Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy W każdym ugrupowaniu są osoby mające populistyczne postulaty, np. żądające reparacji wojennych. Natomiast typowo populistycznych ruchów w głównym nurcie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Reportaż

Gdyby otworzyć szlabany, zaraz byłoby życie

Tu wszystko zmieniłby mały ruch graniczny. Białorusini przyjeżdżaliby na zakupy, jakieś kontakty by się potworzyły… A tak wieś się wyludnia Wyczółki na Podlasiu nie są wsią ani okazałą, ani specjalnie dużą. Jej codzienny rytm nie opiera się już ani na rolnictwie, ani na wspólnym życiu. Panuje w niej raczej cisza przerywana odgłosami ptaków. Wieś ożywa jedynie w weekendy, kiedy do pozostałych tu dziadków zjeżdżają dzieci i wnuki. Wyczółki i wiele podobnych osad na wschodzie przestało spełniać dawne funkcje. Nie żywią, nie stanowią wielopokoleniowego domu i nie budują nowych więzi. Tkwią tak zawieszone jako forma pośrednia pomiędzy daczowiskiem dla młodych i domem spokojnej starości dla najstarszych. Nie ma tu szans na zdobywanie kwalifikacji, a gospodarzy zajmujących się bydłem czy uprawą można policzyć na palcach jednej ręki. Agroturystyka? Też trochę za daleko od świata i od Puszczy Białowieskiej. Inny świat Powiedzieć, że Wyczółki nie są na swój sposób wyjątkowe, byłoby jednak nieprawdą. Wraz z niewielką częścią gminy Czeremcha stanowią skrawek przedwojennego województwa poleskiego. Z tego rozległego obszaru, obejmującego pogranicze dzisiejszej Białorusi i Ukrainy, po wojnie przy Rzeczypospolitej pozostało tylko kilkanaście osad. Mimo że dziś to integralna część województwa podlaskiego, to pamięć o tej przynależności zaciera się nawet wśród miejscowych, wyraźnie czuć

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

W najnowszym (40/2017) numerze Przeglądu polecamy

W poniedziałek, 2 października, w kioskach 40. numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Brygada Świętokrzyska. Hitlerowscy kolaboranci na sztandarach prawicy W 75. rocznicę utworzenia Narodowych Sił Zbrojnych Sejm przyjął uchwałę oddającą hołd tej formacji. Uchwała dotyczy wszystkich nurtów NSZ. Jest w niej mowa o tym, że żołnierze NSZ walczyli „zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim”, biorąc udział m.in. w akcji „Burza” i powstaniu warszawskim, ale też o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ, która „przedostała się na Zachód”, oraz o Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym, które prowadziło walkę zbrojną z powojennymi władzami Polski. W konkluzji uchwała „uznaje, że formacja ta dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”. A jaka jest prawda? Lista grzechów NSZ ONR jest długa i są na niej czyny haniebne. Brygada Świętokrzyska – największy zwarty oddział NSZ podczas okupacji – ma na swoim koncie wiele akcji zbrojnych przeciwko oddziałom BCh, AL i GL. Największą było rozbicie pod Rząbcem koło Włoszczowy 8 września 1944 r. oddziału AL Tadeusza Grochala, wspieranego przez oddział radzieckich spadochroniarzy. Wsparcia Brygadzie Świętokrzyskiej w okrążeniu udzieliły siły niemieckie. Po zakończeniu walki zamordowano 67 wziętych do niewoli spadochroniarzy radzieckich. Prowadzono listy proskrypcyjne osób podejrzanych o działalność lewicową lub będących

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Spis treści

Spis treści nr 40/2017

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.