Abolicja i nożyce

Abolicja i nożyce

Marchewka Grzegorza Kołodki, czyli gruba kreska 2002 Grzegorz Kołodko ma zdolność przyciągania uwagi. Abolicja podatkowa, deklaracje majątkowe dla najbogatszych – o tym mówiono przez cały ubiegły tydzień. Stosunek do propozycji ministerstwa finansów podzielił nasze partie polityczne inaczej niż w krajach zachodnich. Abolicję propagowały tam partie liberalne, wychodząc z pragmatycznego założenia, że lepiej trochę niż nic. W Polsce natomiast liberałowie skupieni w Platformie Obywatelskiej pomysł abolicji skrytykowali. Podobnie jak pomysł deklaracji majątkowych dla najbogatszych (takich, jakie dziś wypełniają posłowie i urzędnicy państwowi). Podzieliły się też media. Te sympatyzujące z prawicą i liberałami zaatakowały pomysł Kołodki. Nie dając mu szans na wyłożenie argumentów. By więc przebić się do społecznej świadomości Kołodko użył nietypowych sposobów – na konferencji dla dziennikarzy zaprezentował marchewkę, uderzał w stół nożycami, a do studia telewizyjnego przyszedł z wielką planszą, na której miał wypisany adres internetowy Ministerstwa Finansów www.mf.gov.pl, informując, że tam znajdują się informacje dotyczące abolicji. Obrazowej przenośni użył też wiceminister Wiesław Ciesielski, odpowiedzialny za pracę izb skarbowych. Jego zdaniem, obecnie szukanie płatników uchylających się od płacenia podatków to jak łapanie szczura w dużej, ciemnej piwnicy. Więc lepiej, zamiast działać po ciemku, zachęcić opornych, by ujawnili swoje dochody. Propozycja Kołodki jest kolejnym pomysłem na czyszczenie gospodarki. A także sprytną pułapką na szarą strefę, ale nie na teraz, tylko na przyszłość. Deklaracje majątkowe bardzo szybko okażą się znakomitą bronią przeciwko tym, którzy mają niezarejestrowane dochody. Bo będą musieli wytłumaczyć się z pochodzenia majątku. Dla nich furtką jest abolicja. Mogą bezpiecznie ją przejść, zgłosić dochody, zapłacić niewielki podatek. Ale potem będą musieli działać oficjalnie – płacąc normalne podatki, ZUS. I chyba o to najbardziej Kołodce chodzi. Co to jest abolicja? Abolicja podatkowa obejmować ma lata 1996-2001. Nie może obejmować lat wcześniejszych, gdyż zobowiązanie podatkowe ulega przedawnieniu po pięciu latach. Abolicja zakłada, że osoby, które w tym okresie zataiły część swoich dochodów, nie płacąc podatku, będą mogły zgłosić ten fakt i zapłacić należny podatek w wysokości 7,5% (bez odsetek). Dochody te nie mogą pochodzić z przestępstwa. Poza tym, podatnicy będą zobowiązani do złożenia deklaracji majątkowej, w której opisaliby składniki swojego majątku i jego wartość. Deklaracje majątkowe musieliby składać również ludzie najbardziej zamożni, których majątek miałby wartość większą niż 360 tys. zł. Jaki jest cel tej operacji? Abolicja nie przyniesie jednorazowo jakichś wielkich kwot do budżetu. Ocenia się, że będzie to około 500 mln zł. Ale przyniesie korzyści w przyszłości. Bo ujawnienie osób, które ukrywały dochody, jak podkreśla prof. Elżbieta Chojna-Duch, „poszerzy bazę podatkową państwa”. Podatnicy, firmy, które funkcjonowały w szarej strefie, zaczną zgłaszać działalność i regularnie płacić podatki. Deklaracje majątkowe Deklaracje majątkowe, które składać mieliby najbardziej zamożni, to pomysł, który zapewni państwu zyski w następnych latach. Za sprawą deklaracji urzędy skarbowe będą miały możliwość sprawdzenia, czy dany obywatel nie ma jakichś nierejestrowanych dochodów, pochodzących bądź z szarej strefy, bądź z przestępstwa. Wystarczy tylko porównać jego dochody z deklaracji PIT i stan majątku – w jakim stopniu się powiększył. Dotychczasowe przepisy takich możliwości nie dawały. Co prawda izby skarbowe mogły zażądać od obywatela, by wyjaśnił, skąd pochodzi jego majątek, ale on zawsze mógł powiedzieć, że sprzed ponad pięciu lat, czyli z okresu objętego przedawnieniem. Abolicja na świecie Abolicja podatkowa to narzędzie, którym posługiwało się wiele krajów – około 30, m.in. Holandia, Szwajcaria, Hiszpania, Australia, Austria, Włochy, Finlandia, Belgia, Francja, Grecja, Irlandia, Portugalia, Nowa Zelandia oraz USA na poziomie prawa stanowego w większości stanów (w tym w stanie Michigan w roku bieżącym i w stanie Ohio w roku ubiegłym). Przebieg dotychczasowych abolicji wskazuje, że przeciętny dochód netto z programu odpowiada ok. 2% podatków zebranych w sposób standardowy. Za przykład może posłużyć przeprowadzona w 1993 r. w Republice Irlandii abolicja podatkowa, dzięki której udało się zwiększyć wpływy podatkowe o około 2,18%. Uczestnicy procesu abolicyjnego wahają się z podjęciem decyzji do ostatniej chwili. Zazwyczaj ponad 50% zgłoszeń ma miejsce w ostatnim tygodniu obowiązywania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 35/2002

Kategorie: Kraj