Wpisy od Jan Piaseczny

Powrót na stronę główną
Świat

Gotówka za Camerona

Londynem wstrząsnął skandal lobbingowy. Okazało się, że za 250 tys. funtów można nie tylko zjeść kolację z premierem Davidem Cameronem, lecz także wpłynąć na decyzje polityczne. Tak wynika z rozmowy nagranej potajemnie przez dziennikarzy „Sunday Timesa”. Pojawiły się podejrzenia, że brytyjska klasa rządząca troszczy się tylko o interesy najbogatszych. Aferę nazwano cash-for-access („gotówka za dostęp”) lub cash-for-Cameron („gotówka za Camerona”). Reporterzy udawali biznesmenów z fikcyjnej firmy Zenith z siedzibą w Liechtensteinie, należącej do zamożnych inwestorów ze Środkowego Wschodu. Twierdzili, że chcą robić interesy w Wielkiej Brytanii. Spotkał się z nimi Peter Cruddas, od czerwca 2011 r. skarbnik Partii Konserwatywnej premiera Davida Camerona. Skarbnik w ukrytej kamerze Cruddas to człowiek wpływowy i obrotny. Urodzony w ubogiej rodzinie, został przedsiębiorcą, milionerem i filantropem. Zdobył majątek oceniany na 750 mln funtów. Skarbnik nie szczędził „biznesmenom” obietnic. Zapewnił, że za subwencje dla torysów w wysokości od 200 do 250 tys. funtów można uzyskać „pierwszoligowy dostęp” do liderów partyjnych. Możliwa jest kolacja z premierem Cameronem oraz z kanclerzem skarbu (ministrem finansów) George’em Osborne’em. Spotkanie będzie miało charakter poufny. Cameron wystąpi jako osoba prywatna, nie jako szef rządu. Podczas rozmowy można poruszyć wszelkie tematy. „Jeśli jesteście z jakiegoś powodu

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Sto samotnych szczepów

Dla plemion żyjących jak w epoce kamiennej kontakt z cywilizacją oznacza zagładę W różnych zakątkach Ziemi wciąż żyje około stu plemion unikających kontaktów ze współczesną cywilizacją – ogółem to mniej więcej 50 tys. ludzi. Niemal 70 szczepów żyje w brazylijskiej dżungli. W Amazonii mówi się o nich isolados (odizolowani, niekontaktowi). Isolados wiedzą o istnieniu świata ubrań, samolotów, metalowych narzędzi, jednak nie chcą do niego dołączyć. Przeczuwają, że kontakt może przynieść im zgubę. Strzałami w helikopter W 2008 r. świat obiegły zdjęcia wojowników pomalowanych na czerwono i czarno, posyłających w stronę helikoptera chmurę oszczepów i strzał. Obecny na pokładzie śmigłowca José Carlos Meirelles z brazylijskiej agencji rządowej FUNAI, broniącej praw rodzimej ludności kraju, opowiadał: „Na nasz widok kobiety wraz z dziećmi zaczęły uciekać do dżungli. Myślały, że to ogromny ptak. W tych odległych od cywilizacji regionach nigdy nie latały samoloty. Innego dnia zjawiliśmy się nad indiańską wioską w późniejszej porze, wiedząc, że właśnie wtedy mężczyźni wracają z polowania. Gdy zobaczyłem, że są pomalowani na czerwono, odczułem satysfakcję. Czerwony to barwa wojny, oznacza, że Indianie są zdrowi i szczęśliwi, gotowi bronić swojego terytorium”. Na zdjęciach wioski można dostrzec dziecko ze stalową maczetą i metalowe naczynia.

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Zdrowie

Alzheimer zaraźliwy?

W badaniach nad chorobą zapomnienia naukowcy dochodzą do zaskakujących ustaleń Czy chorobą Alzheimera można się zarazić przez transfuzję krwi, transplantację organu albo żywność? Naukowcy już nie wykluczają takich możliwości. W badaniach nad chorobą zapomnienia poczyniono ostatnio wiele zdumiewających ustaleń. Mogą one się przyczynić do znalezienia skutecznych terapii. Diagnoza gorsza od śmierci Alzheimer to dla ludzkości prawdziwa plaga. Zabija wspomnienia, niszczy osobowość, powoduje w żywym ciele śmierć umysłu. Jak dotąd choroba jest nieuleczalna, istniejące specyfiki mogą tylko nieco złagodzić jej przebieg we wczesnym stadium. Dla wielu taka diagnoza jest gorsza od wyroku śmierci, rodziny chorych przeżywają prawdziwe tragedie. Według ocen lekarzy z grupy Alzheimer’s Disease International, na ten rodzaj demencji cierpi na całym świecie 37 mln osób, z których dwie trzecie przekroczyło 80. rok życia. W Polsce takich pacjentów jest ok. 200 tys. W zamożnych krajach uprzemysłowionych średnia długość życia stale wzrasta, a wraz z nią liczba zachorowań. Szacuje się, że w 2030 r. będzie 66 mln pacjentów z alzheimerem, w 2050 zaś – 115 mln. Koszty opieki już teraz doprowadzają systemy ochrony zdrowia na skraj zapaści. Według najbardziej rozpowszechnionej hipotezy alzheimera

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Serbia coraz bliżej Unii

Belgrad ma status kandydata dzięki układowi z Kosowem Politycy w Belgradzie ogłosili sukces: Serbia została kandydatem do Unii Europejskiej. Decyzję w tej sprawie podjęli szefowie państw UE 1 marca podczas szczytu w Brukseli. Pewien unijny dyplomata uznał to za historyczny krok – przecież 13 lat temu podczas konfliktu o Kosowo Serbia była bombardowana przez samoloty NATO. Belgrad uzyskał status kandydata, ponieważ zawarł układ z władzami Kosowa. Wielu Kosowian uważa jednak ugodę za niekorzystną. W Prisztinie, stolicy Kosowa, opozycjoniści z lewicowego Ruchu na rzecz Samostanowienia (Vetëvendosje) demonstrowali przeciw temu układowi. Domagali się też ustąpienia skorumpowanego rządu i poprawy sytuacji biednej większości narodu. Parlamentarzysta Liburn Aliu oświadczył: „Prawie wszyscy mają powody do oporu: robotnicy, chłopi i bezrobotni, którzy cierpią najdotkliwszą nędzę”. Kosowo, dawna serbska prowincja, zamieszkana w ok. 90% przez ludność albańską, od wojny w 1999 r. było pod protektoratem NATO i ONZ. 17 lutego 2008 r. ogłosiło niepodległość, którą uznało 88 państw, w tym 22 z 27 stolic UE, m.in. Polska, oraz USA. W Unii niepodległości Kosowa nie uznają Cypr, Słowacja, Grecja, Hiszpania i Rumunia, mające kłopoty z własnymi mniejszościami. Spośród światowych potęg niepodległego Kosowa nie zaakceptowały sojuszniczka

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Korupcja za Spiżową Bramą

W Watykanie wybuchł bezprecedensowy skandal. Ujawniono poufne listy, które abp Carlo Maria Vigano, obecnie nuncjusz apostolski w USA, napisał do papieża oraz watykańskiego sekretarza stanu, kard. Tarcisia Bertonego. Arcybiskup twierdził, że w Stolicy Apostolskiej szerzą się korupcja, nepotyzm i marnotrawstwo. Kontrakty otrzymują zaprzyjaźnione przedsiębiorstwa, które często pobierają dwa razy wyższą zapłatę niż inne firmy. Sprawa ta świadczy o intrygach, które zdaniem części komentatorów przypominają mroczne dla papiestwa czasy renesansu. 71-letni Carlo Maria Vigano, pochodzący z rodziny mediolańskich przemysłowców, jest wytrawnym watykańskim dyplomatą. Reprezentował Stolicę Apostolską w Iraku, Nigerii i Wielkiej Brytanii, zajmował stanowisko w watykańskim Sekretariacie Stanu. W lipcu 2009 r. został mianowany sekretarzem Gubernatoratu Państwa Kościelnego, czyli stał się drugą osobą w hierarchii administracji Watykanu. Administracja jest odpowiedzialna za ogrody, budynki, ulice i muzea. Spodziewano się, że energiczny i powszechnie ceniony prałat będzie pełnił ten urząd do 2014 r., tym bardziej że jako sekretarz Gubernatoratu prowadził skuteczną politykę oszczędności i reform. W 2009 r. deficyt finansów Stolicy Apostolskiej wynosił prawie 8 mln euro, w roku następnym – także dzięki wysiłkom arcybiskupa – Watykan miał już nadwyżkę budżetową

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Przełom w Birmie

Władze ostrożnie reformują kraj odizolowany od pół wieku Historyczne zmiany zachodzą w Birmie. Junta wojskowa reformuje kraj. Rozpoczęto ostrożny proces demokratyzacji, niektórzy więźniowie polityczni odzyskali wolność. Aung San Suu Kyi, laureatka pokojowej Nagrody Nobla i niestrudzona bojowniczka o prawa człowieka, spędziła w więzieniach i w areszcie domowym 15 lat. W kwietniu będzie kandydowała w wyborach uzupełniających do parlamentu i może otrzymać wysokie stanowisko w rządzie. Spotykają się z nią sekretarz stanu USA Hillary Clinton, szef brytyjskiej dyplomacji William Hague i inni zachodni politycy wysokiego szczebla. Jako spektakularny ocenia rozwój wydarzeń ekspert rządu Stanów Zjednoczonych, Kurt Campbell. Rządowa birmańska gazeta „New Light of Myanmar” chwali politykę, którą prowadzi prezydent Thein Sein, jako „czas przejścia od starej do nowej epoki” i pisze: „Międzynarodowi obserwatorzy są zdumieni faktem, że Birma, która była rządzona przez autorytarny reżim wojskowy, rozpoczęła praktykowanie demokracji”. Niektórzy opozycjoniści obawiają się jednak, że wojskowi tylko pozorują odwilż, a kiedy osiągną swoje cele, znów przykręcą śrubę. Żelazna pięść junty Birma czy też Myanmar, jak brzmi oficjalna nazwa tego południowo-azjatyckiego kraju, zamieszkanego przez 54 mln ludzi, od 1962 r. była

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Clinton – władca Haiti

Były prezydent USA kieruje odbudową kraju zniszczonego przez kataklizm „To prawdziwy car odbudowy”, napisał dziennik „Miami Herald”. „Prezes zarządu kraju bez przywództwa”, stwierdził magazyn „Esquire”. Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” uznał Billa Clintona za ukrytego władcę Haiti, dawny asystent Clintona, Gary Conille, jest zaś premierem haitańskiego rządu. Były prezydent Stanów Zjednoczonych kieruje odbudową najuboższego kraju półkuli zachodniej, zniszczonego przez trzęsienie ziemi. Odnosi przy tym znaczące sukcesy. Sprowadza inwestorów i biznesmenów, korzysta również z pomocy licznych FOB (Friends of Bill – przyjaciół Billa) wśród politycznej i gospodarczej elity USA. Żona Clintona, Hillary, jest sternikiem dyplomacji Stanów Zjednoczonych i także za jej pośrednictwem były gospodarz Białego Domu stara się, aby supermocarstwo nie zapomniało o kraju, zwanym niekiedy – z powodu ubóstwa i burzliwej historii – wyspą przeklętą. Mąż Hillary pełni wiele funkcji – jest specjalnym wysłannikiem ONZ na Haiti, stoi na czele Clinton Global Initiative i William J. Clinton Foundation, współprzewodniczy Fundacji na rzecz Haiti Clintona i Busha. Był także współprzewodniczącym Interim Haiti Recovery Commission (Tymczasowej Komisji Odbudowy Haiti), instytucji koordynującej

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Milicje rządzą w Trypolisie

W Libii może dojść do wojny wszystkich przeciwko wszystkim o władzę, ropę i miliardy Kaddafiego Każdej nocy w stolicy Libii słychać strzały. Trypolis podzieliły między siebie uzbrojone milicje. Bojownicy konfiskują domy, dręczą tysiące ludzi w więzieniach, porywają z ulic kobiety i grożą, że nie odejdą, dopóki nie dostaną miliardów z zagranicznych kont Kaddafiego. Rządząca Narodowa Rada Tymczasowa nie potrafi opanować sytuacji. Bogata w ropę, rozległa i rzadko zaludniona (5,5 mln mieszkańców) Libia po 43 latach reżimu pułkownika ma szanse na rozwój gospodarczy i dobrobyt. Ale nad krajem krąży widmo wojny domowej. Bojownicy żądają nagrody Trypolis zdobyły w sierpniu zeszłego roku milicje z zachodniej części Libii – z długo obleganej przez armię Kaddafiego Misraty, z Zintan oraz Berberowie z gór Nafuza, wzdłuż granicy z Tunezją. Oddziały podległe Narodowej Radzie Tymczasowej w Bengazi stały wtedy bezsilnie pod portowym miastem Brega, daleko od stolicy. Przywódcy i bojownicy milicji twierdzą, że ponieważ mieli największy udział w zwycięstwie, powinni zostać hojnie wynagrodzeni. W Trypolisie obecnie działa ok. 55 różnych milicji, które liczą ponad 30 tys. bojowników. Milicja z Zintan ma siedem brygad, po 150 ludzi każda. Jeszcze silniejsza jest milicja z Misraty, dysponująca potężnym

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Zdrowie

Ciężar pięknego biustu

Kilkaset tysięcy kobiet na świecie może zapłacić zdrowiem na powiększenie sobie piersi. „Dla kobiety lepiej jest mieć piersi małe jak bąbelek po ukąszeniu komara niż większe, lecz zaatakowane przez nowotwór. Tak bardzo się boję”, mówi 32-letnia Alexandra Correa, prezenterka telewizji kolumbijskiej. 10 lat temu powiększyła sobie biust. Za operację zapłaciła równowartość 2,2 tys. dol. Teraz wie, że korzysta z potencjalnie szkodliwych implantów, wyprodukowanych przez nieistniejącą już francuską firmę Poly Implants Prothèses (PIP). Te protezy ma co najmniej 300 tys., może nawet pół miliona kobiet w ponad 65 krajach świata – 30 tys. we Francji, 40-50 tys. w Wielkiej Brytanii, 25 tys. w Brazylii, 13 tys. w Argentynie, 8,9 tys. w Australii, około tysiąca w Holandii. Z dokumentów, do których dotarli reporterzy francuskiej agencji AFP, wynika, że w 2009 r. 10% sprzedanych za granicę protez PIP trafiło do krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w tym do Rosji, Bułgarii i Polski. Silikon przemysłowy Niebezpieczne implanty zostały wyprodukowane z silikonu przemysłowego, używanego m.in. do wytwarzania materaców. Ma on znacznie wyższy stopień zanieczyszczenia niż silikon używany do operacji plastycznych, jest za to prawie 10 razy tańszy. Wiele wskazuje na to, że zanieczyszczony silikon powoduje pękanie

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.

Świat

Zdrajca czy bohater?

Żołnierz oskarżony o przekazanie tajnych dokumentów portalowi WikiLeaks nie uniknie surowej kary Szeregowy Bradley Manning obchodził 24. urodziny w więzieniu – wiele wskazuje na to, że tam się zestarzeje. Rząd USA uważa go za sabotażystę, a nawet za zdrajcę. Dla wielu jednak Manning jest bohaterem, który zmienił historię świata. Komentator brytyjskiego dziennika „The Guardian” napisał, że mężczyzna zasłużył na szacunek i order. Manning stanął przed sądem w Fort Meade pod Waszyngtonem. Oskarżony jest o przekazanie portalowi WikiLeaks pół miliona dokumentów objętych klauzulą tajności – depesz dyplomatycznych, raportów z działań wojennych w Iraku i w Afganistanie, akt więźniów przetrzymywanych w Guantanamo. Prokuratura zarzuca mu popełnienie 34 różnych przestępstw, z których najpoważniejsze to udzielenie pomocy nieprzyjaciołom Stanów Zjednoczonych, za co grozi nawet egzekucja. Oskarżyciel nie będzie żądać kary śmierci, lecz dożywotniego więzienia. Dowody przeciw żołnierzowi są jednoznaczne. „Czy ktoś wierzy, że Manning wyjdzie z tego obronną ręką?”, pyta znany ekspert od prawa wojskowego, Philip Cave. Upokorzone mocarstwo Obrońca oskarżonego, David Coombs, twierdzi, że w wyniku działań Manninga interesy ani dyplomacja Stanów Zjednoczonych nie doznały szkody. Portal WikiLeaks nie zdobył przecież ściśle tajnych informacji, lecz tylko te o niskim lub średnim stopniu utajnienia. Coombs, oficer

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.