Szczęśliwi czasu nie liczą. Zwłaszcza ci, którzy dzięki PiS dostali posady w samorządzie na warszawskim Bemowie. Im czas biegnie podwójnie. Kasa leci w robocie. A oni myk z Patrykiem Jakim na pokazuchy reklamowe. Michałowi Grodzkiemu, burmistrzowi Bemowa, i Błażejowi Pobożemu, który robi tam za wiceburmistrza, nie brakuje tupetu. Za nierobienie dostają po 11 tys. zł. Dużo gorzej mają mieszkańcy. Im czas dłuży się niemiłosiernie. Na wszystko czekają i czekają. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









