Zderzenie czołowe, czyli katastrofa kolejowa pod Szczekocinami Zderzenie dwóch pociągów pod Szczekocinami 3 marca 2012 r. to największa katastrofa kolejowa w Polsce w XXI w. Choć w toku śledztwa wskazywano na dziesiątki błędów systemowych i nieprawidłowości – w szkoleniu personelu, w odbiorze urządzeń, w przepisach i procedurach bezpieczeństwa – skazani zostali tylko dyżurni pełniący wówczas służbę (Andrzej N. i Jolanta S.). Pamięć 30 marca 2012 r. pasażerowie wieczornego pociągu Berlin – Warszawa Express w kierunku stolicy Niemiec mogli być nieco zaskoczeni. Ich skład poprowadziła tego dnia lokomotywa w biało-czerwonych barwach. Tak rozpoczęła się akcja promocyjna PKP Intercity z okazji Euro 2012. (…) Elektrowóz o numerze EU44-01 oprócz grafiki w barwach narodowych i haseł promocyjnych nosił na sobie coś jeszcze. Na burcie, przy jednej z kabin, znalazł się napis: „Pamięci maszynistów: Szymon Cieślak, Radosław Pustoła. Jedziemy z Wami – w każdym z naszych pociągów”. W komunikacie prasowym przewoźnika zabrakło informacji o upamiętnieniu, ale o to chyba nikt nie miał pretensji. Natomiast o to, że na lokomotywie znalazły się tylko nazwiska zmarłych kolejarzy z PKP Intercity (z pociągu TLK „Brzechwa”), a tych z Przewozów Regionalnych już nie, niektórzy pretensje mieli. Pojawiające się tu i ówdzie głosy o solidarności,
Tagi:
Andrzej Mikołajczyk, Benedykt Szmidt, BHP, Chałupki, Grzegorz Łukasik, Halina Szmidt, III RP, Julia Jarża-Brataniec, Karolina Miśta, katastrofa kolejowa pod Szczekocinami, katastrofy kolejowe, Kolej, komunikacja, Kraków, Krytyka Polityczna, PKP, PKP Intercity, Radosław Pustoła, reportaż, Szczekociny, Szymon Cieślak, TLK Brzechwa, transport, Zbigniew Rudnik, Zderzenie czołowe. Historia katastrofy kolejowej pod Szczekocinami