Czy prezydent przekona prezesa?

Czy prezydent przekona prezesa?

Rada Gabinetowa nakreśliła scenariusz zmiękczania RPP „Najważniejsze jest, na ile RPP jest gotowa do wysłuchania uwag, jakie wygłaszane są przez rząd, ale też do poszukiwania rozwiązań”, mówił po posiedzeniu Rady Gabinetowej Aleksander Kwaśniewski. Prezydent dodał też, że obniżka stóp procentowych mogłaby być „nieco głębsza”: „Podkreślam wyraz „nieco”, bo nie ma miejsca na restrykcyjne cięcia”, precyzował. Po tej opinii dziennikarze tradycyjnie pytali o stan męskiej przyjaźni między prezydentem a premierem. „Jest nienaruszona. Tak silna jak kurs złotego”, odpowiadał prezydent. „Ale trwalsza”, dodawał premier. To wszystko – i opinia o stopach procentowych, i o sygnały o bliskiej współpracy na linii prezydent-premier – zostało odebrane przez komentatorów jednoznacznie: że w sporze między rządem a RPP prezydent stanął po stronie rządu, lub też przejął inicjatywę. Kwaśniewski przyszedł na posiedzenie Rady Gabinetowej z jasnym przesłaniem: rząd ma rację, domagając się od Rady Polityki Pieniężnej obniżenia stóp procentowych, bo gospodarka stoi w miejscu, ale robi to w niezręcznie. Prezydentowi nie podobał się projekt nowelizacji ustawy o NBP, przewidujący rozszerzenie składu RPP. Tej nowelizacji bronił premier. „Nijak nie da się udowodnić, że rozszerzenie RPP jest zamachem na jej niezależność”, mówił. Mamy więc pierwszą istotną różnicę – rząd chciałby rozszerzyć skład RPP,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2002, 24/2002

Kategorie: Kraj