Czy przyszłość Unii Europejskiej to federacja i wspólny rząd?

Czy przyszłość Unii Europejskiej to federacja i wspólny rząd?

Wojciech Olejniczak, europoseł SLD Przyszłość Unii to coraz większa integracja. Słowa ministra spraw zagranicznych wyraziły słuszną ideę, bo dla nas jako kraju rozwijającego się korzystne jest tworzenie wspólnych polityk i wspólnych instytucji. Nam potrzebna jest gwarancja stabilizacji. Takie tezy lewica stawia i stawiała od wielu lat. Korzyści widać w praktyce, np. we wspólnej polityce socjalnej, podatkowej. Dlaczego mielibyśmy się tego obawiać, kiedy to u nas są niższe niż w Unii standardy? Dążymy do tego, by mieć wyższe płace, emerytury, renty, a sami, bez innych krajów UE, nigdy tego nie osiągniemy. Wspólna polityka rolna sprawia, że dzięki unijnym funduszom jesteśmy na innym etapie, rolnicy otrzymali dopłaty indywidualne. Bez wspólnej polityki rolnej nigdy byśmy tych pieniędzy nie dostali. Czesław Siekierski, europoseł PSL Jest to sformułowanie zbyt daleko idące. Federacja i wspólny rząd muszą być poprzedzone etapami prawdziwej koordynacji gospodarczej, o której tylko mówimy, ale jej nie realizujemy. Potrzebny jest monitoring gospodarki na szczeblu unijnym i system ocen, które będą wypracowywać rządy i parlamenty krajowe. Jeśli nie osiągniemy form pośrednich, nie możemy mówić o federalizacji. Tymczasem niektóre sprawy, np. nadzór finansowy nad zadłużonymi krajami, wymknęły się spod kontroli. Krzysztof

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2011, 49/2011

Kategorie: Pytanie Tygodnia