Mały urząd do wielkich interesów

Mały urząd do wielkich interesów

Czy zmiana prezesa urzędu uzdrowi rejestrację leków? Nasz niepokój nie tylko co do sposobu tworzenia listy leków refundowanych, lecz także tempa ich rejestracji („Lekowy rozbój”, „Przegląd” nr 45) podziela minister zdrowia, Marek Balicki. Po kontroli przeprowadzonej w Urzędzie Rejestracji Leków (oficjalna nazwa to Urząd Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych) pozwolił jej prezesowi, prof. Michałowi Pirożyńskiemu (specjaliście w dziedzinie alergologii), odejść honorowo, czyli na własną prośbę. Minister tłumaczy, że główne zadanie urzędu, jakim jest rejestracja leków, nie jest prawidłowo realizowane, choć sytuacja i tak jest lepsza niż przed przyjściem prof. Pirożyńskiego. Nowym szefem został Andrzej Koronkiewicz, były dyrektor Mazowieckiej Kasy Chorych. O nerwowej sytuacji świadczy fakt, że jeszcze dwa tygodnie temu min. Balicki wraz z prof. Pirożyńskim wymieniali kurtuazyjne komplementy. Urząd wreszcie dorobił się siedziby, a jego prezes zapowiedział, że od przyszłego roku zacznie działać specjalny system komputerowy. – Pozwoli on zainteresowanemu sprawdzić status postępowania rejestracyjnego. Na każdym etapie będzie się wyświetlała sygnatura pracownika, który jest odpowiedzialny. Jeśli rejestracja zacznie się przeciągać, nie uda się tego ukryć. System zapewni transparentność naszej pracy – mówił prof. Pirożyński. W ten sposób próbował

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2004, 46/2004

Kategorie: Kraj