Gaszono mnie święconą wodą

Gaszono mnie święconą wodą

Stefan Friedmann aktor, pisarz, twórca znanych radiowych programów rozrywkowych. Brawurowe role w serialach telewizyjnych; m. in. tytułowa serialu „Na kłopoty, Bednarski”. 1. Kiedy Pan zrozumiał, że jest już dorosły? – Gdy poszedłem na wywiadówkę do szkoły syna, jako ojciec. 2. Jakie wspomnienie z dzieciństwa Pana prześladuje? – Jako ministrant przewróciłem się z kadzidłem. Zaczął się palić dywan w kościele. Gaszono święconą wodą. 3 Czy płakał Pan kiedyś z miłości? – Płakałem, ale nie ze swojej. Na filmach radzieckich. Tam tak pięknie i trudno się kochali. 4. Co ostatnio najbardziej wyprowadziło Pana z równowagi? – Raczej, kto. Ten, co wyprowadza z równowagi cały kraj. 5. Czy ma Pan taką osobę, której nigdy nie wybaczy? – Nie mam, bo sam bym nie chciał być postrzegany przez innych. 6. Czego ma Pan za dużo… – …wdzięku, uroku, dowcipu. 7. W życiu nie ma nic lepszego, niż.. – …radość i akceptacja. 8. Brak mi pewności siebie, kiedy… – …rozmawiają wokół mnie po angielsku albo francusku. 9. Starość, to… – …przedostatni etap życia. Powinien być luksusem. Niestety, nie bywa. 10. Czym jest dla Pana fresk Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”. – Sceną z filmu Mela Brooksa

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2001, 50/2001

Kategorie: Sylwetki