Muszę kombinować

Muszę kombinować

Całe życie ludzkie jest jednym wielkim zabawnym absurdem, począwszy od rozmnażania Rozmowa z Andrzejem Mleczką – Czy można się nauczyć poczucia humoru? – Nie sądzę, tak jak nie można się nauczyć abstrakcyjnego myślenia. To jest jedna z cech charakterologicznych, genetycznych. Z tym się człowiek rodzi albo nie. Rodzajów poczucia humoru jest zresztą wiele, trudno je wartościować, traktować według jednej sztancy. Poczucie humoru zależy od mentalności, inteligencji, kultury osobistej, szerokości geograficznej, itd. Jednych najbardziej śmieszą wulgarne słowa i gesty, innych subtelne metafory, jeszcze innych zabawy formą. – Co pana najbardziej śmieszy? – Wszystko, bo wszystko z pewnego punktu widzenia może być śmieszne. Rzeczywistość jest przecież czymś innym niż przedstawienie tej rzeczywistości. Rzeczywistość może być smutna, a przedstawić ją można w sposób zabawny. Wytłumaczę to na przykładzie. Jeśli zobaczymy faceta, którego przejechał tramwaj, to choćby na głowie stawać, nie będzie to śmieszne. Natomiast można wyobrazić sobie komiks, gdzie dzieją się makabryczne rzeczy, ludzie obcinają sobie nogi i ręce, a jednak jest to zabawne. Forma powoduje, że fakt, który w rzeczywistości jest tragiczny, na rysunku może śmieszyć. Ważna jest tu sprawa dystansu. Ja zresztą nie używam określenia: „poczucie humoru”, wolę

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 47/2000

Kategorie: Wywiady
Tagi: Ewa Likowska