Nie mówcie do mnie „Cześć, Tereska”

Nie mówcie do mnie „Cześć, Tereska”

Robert Gliński powiedział, że mam grać siebie Rozmowa z Olą Gietner – Czy czujesz się już gwiazdą filmową? – Nie. To byłoby bez sensu.. – Nie jesteś zaczepiana na ulicy przez wielbicieli i proszona o autografy?- Nie. No, może czasami… Na festiwalu w Gdyni albo na premierze w Warszawie… Ale nie przez wielbicieli, tylko przez dziennikarzy i aktorów, co pewnie sobie tak żartują. – Ale kiedy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych cała sala oklaskiwała cię na stojąco, chyba musiałaś czuć się kimś ważnym? – To było dość przyjemne. Cieszyłam się, że udało się nam… I ja, i Karolina, i pan reżyser, i aktorzy… Było bardzo dużo pracy, więc jak film dostał nagrodę, wszyscy się cieszyli. To chyba normalne, nie? – Oczywiście. Trzeba wszystkim pogratulować, ale wielu widzów i krytyków uważa, że do sukcesu filmu przyczyniła się twoja rola. – To nie moja wina! – Przeciwnie – to twoja zasługa… – No, nie wiem… Tak jakoś wyszło. – Jak pracowałaś nad rolą? – Pan Robert Gliński powiedział, że mam grać siebie i że nie mam udawać, tylko być sobą. Ale to wcale nie było takie łatwe. Przecież ja nie jestem Tereską, tylko Olą. Pan reżyser długo ze mną rozmawiał przed każdą sceną. I pan Zbyszek Zamachowski. I moi filmowi rodzice… A potem to już musiałam sama… – Dlaczego do roli Tereski wybrał właśnie ciebie? – Tak naprawdę to nie wiem. Może dlatego, że się głupio nie śmiałam do kamery. – Chciałaś dostać główną rolę w filmie? Dlaczego przyszłaś na zdjęcia próbne? – Żeby nie odrabiać lekcji! Wcale nie myślałam o filmie. To była jakaś rozrywka w ośrodku w Otwocku… Pan reżyser kazał nam trochę się pokłócić o papierosy i coś tam jeszcze… – Palisz? Kiedy zaczęłaś? – O, bardzo dawno! – Palisz nałogowo? – Normalnie. – Nie urośniesz! – Już jestem duża. – Masz 16 lat. Jesteś dorosła… – Prawie. Nie mogę sama o sobie decydować. – A gdybyś mogła? – Gdybym mogła, to nie byłabym w zakładzie wychowawczym. – A dlaczego jesteś w zakładzie? – To takie błędne kółko. – Opowiedz. – Po co? To nikogo nie obchodzi! – Los Tereski obchodzi wielu ludzi. Film wzrusza miliony widzów. – Bo to film. W życiu nic nikogo nie wzrusza. – Mówiłaś, że grałaś siebie… – Za kradzież i pobicie. Koleżanka schowała mi plecak, to wybiłam jej zęba… Lepiej o tym nie mówmy. – Wstydzisz się? – E, tam. Co się stało, to się już nie odstanie! Najpierw byłam w otwartym ośrodku w Łodzi, a potem za złe zachowanie trafiłam do Otwocka. Tam już były prawdziwe kraty. – Co to znaczy „za złe zachowanie”? – Nie wiem. – Czy twoi wychowawcy bez zastrzeżeń zgodzili się, żebyś wystąpiła w filmie? – Tak od razu nie chcieli się zgodzić. Myśleli, że reżyser wybierze kogoś innego… Bali się, że będę jeszcze gorsza. – A jesteś jeszcze gorsza? – Nie.- Lepsza? – Też nie. Jestem taka, jak byłam. – Jaka więc jesteś? – Zwyczajna. – I reżyser wybrał zwyczajną dziewczynę? – W „Teresce” nie mogły zagrać dziewczyny z dobrego domu. – A jaki jest dobry dom? – Normalny. – A twój dom? – Najpierw mieszkałam u babci. Jak miałam cztery lata, urodziła się moja siostra i mama powiedziała, że dzieci muszą być razem i zabrała mnie od babci. Zawsze byłam gorsza, miałam gorsze rzeczy… Jak miałam 12 lat, ukradłam mamie pieniądze i mama oddała mnie do sióstr. Po miesiącu babcia mnie zabrała… I zaczęłam szaleć… – Szaleć? Wyglądasz na niewiniątko. – Wszystkim tak się zdaje! A ja robię takie rzeczy… Nie chcę być taka, ale to jest silniejsze ode mnie… Potem żałuję! – Czego żałujesz? – Nie powiem. To moja tajemnica. – W filmie uczciwie zarobiłaś swoje pierwsze w życiu pieniądze. Co z nimi zrobisz? – Nie wiem. Pieniądze wzięła babcia i włożyła na książeczkę. Gdybym je dostała do ręki, to już bym przepuściła. – Na co? – Na wszystko, na cokolwiek. Nie wiem. – A gdybyś miała niewyobrażalnie dużo pieniędzy i mogła z nimi zrobić, co sobie tylko wymarzysz, na co byś je wydała? – Na dom! – Na swój dom? – Tak. Ale i dla tych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2001, 46/2001

Kategorie: Kultura