Niezłe ze mnie ziółko

Niezłe ze mnie ziółko

Pisarz powinien irytować, zbijać z pantałyku, wytrącać z równowagi. Stawiać pytania, a nie podsuwać odpowiedzi Arnold Stadler, pisarz niemiecki ur. w 1954 r. w Messkirch w Szwabii, spędził dzieciństwo na wsi. Studiował teologię katolicką w Monachium i Rzymie oraz germanistykę we Fryburgu i Kolonii. Jest autorem wierszy oraz wielu powieści, m.in. „Byłem kiedyś” (1989), „Ziemia ognista” (1992), „Śmierć i ja, nas dwoje” (1996), „Porywający handlarz złomem” (1999) i „Tęsknota. Esej o pierwszym razie” (2002). Stadler otrzymał w Niemczech wiele prestiżowych nagród. W swoich dziełach krytykuje istniejące stosunki społeczne. Jego poczucie humoru porównuje się do dowcipu Woody’ego Allena: to połączenie rozpaczy i komizmu, metafizyki i groteski, religii i erotyki, wzniosłości i banału. Proza Stadlera znalazła w obszarze niemieckojęzycznym licznych naśladowców; jego książki przetłumaczono na wiele języków, m.in. na chiński. W tym roku został zaproszony jako gość honorowy na Międzynarodowe Targi Książki, a jego książka „Mój pies, moja świnia, moje życie” właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Santorski. – Tak jak bohater pana książki wychował się pan na wsi, studiował teologię. Czy to autobiografia? Pytam, ponieważ obraz dzieciństwa, a także obraz Niemców, jaki się z niej wyłania, jest mocno przygnębiający. A. chodzi do szkoły, w której nauczyciele to dzieci

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2006, 22/2006

Kategorie: Kultura