Kariera byłego posła Piotra Misztala rozwinęła się w sposób jak najbardziej oczywisty. Zdaniem prokuratury, jego domy i limuzyny pochodzą z nadużyć podatkowych, więc wysłano za nim list gończy. Sam Misztal oczywiście zwiał za granicę, wywiózł kasę z Polski i naturalnie nie stawi się w prokuraturze, mimo zapewnień, że pragnie to uczynić, bo nie zrobił nic złego. Dokonania najefektowniejszych tuzów naszego biznesu są niestety do bólu przewidywalne.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy