Ostatnia bitwa o pełną kontrolę

Ostatnia bitwa o pełną kontrolę

Tortury i zabójstwa – tak Robert Mugabe walczył o władzę w Zimbabwe Tendai Biti (jeden z przywódców MDC, Ruchu na rzecz Zmian Demokratycznych – przyp. red.) dotrzymuje słowa i 9 czerwca wraca do domu. Moje obawy się spełniają. Po wylądowaniu na lotnisku w Harare nie dociera nawet do kontroli paszportowej. Kiedy tylko wychodzi z samolotu, dziesięciu uzbrojonych agentów w tanich garniturach łapie go, zakuwa w kajdanki, pakuje do samochodu i odjeżdża. Biti znika. Koledzy z MDC obawiają się, że jest torturowany. Na posterunki policji wysyłają adwokatów, aby szukali Bitiego; nakłaniają sędziego do wydania zakazu aresztowania, zgodnie z którym Tendai Biti musi się stawić w sądzie. Po dwóch długich niespokojnych dniach policjanci w końcu się uginają. Bitiego przesłuchiwali w ośrodku tortur Goromonzi pod Harare, nazywanego przez byłych więźniów, z wisielczym humorem, „basenem”, ponieważ betonowe posadzki w pokojach przesłuchań polewa się wodą, co umożliwia stosowanie wstrząsów elektrycznych. Bitiego przenoszą do Chikurubi, więzienia o zaostrzonym nadzorze. Rzecznik policji oświadcza, że został on oskarżony o zdradę stanu za napisanie dokumentu (Biti twierdzi, że sfałszowanego) opisującego przejęcie władzy przez MDC. Ponadto zarzuca mu się „przedwczesne” ogłoszenie wyników wyborów, co odnosi się do podania wyników sondażu. Ponieważ za te zarzuty grozi wyrok śmierci,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 11/2013, 2013

Kategorie: Świat
Tagi: Peter Godwin