Kolejne warszawskie sądy muszą się zajmować sprawą Jana Parysa, który jako wiceszef Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie niesłusznie przyznał sobie 100 tys. zł premii i nie chce dobrowolnie zwrócić pieniędzy. Wszystkie możliwe instancje orzekły, że były wiceszef fundacji działał bezprawnie. Ale Parys nic sobie z tego nie robi i twierdzi, że kasę przyznał sobie za ciężką pracę. Teraz fundacja szuka sprawiedliwości w sądzie pracy.
Panie Parys, niech pan się dłużej nie kompromituje i odda wreszcie pieniądze!
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy