Archiwum
kulturalia
Można obejrzeć Arsene Lupin reż. Jean-Paul Salomé w kinach od 3 czerwca Francuska produkcja o włamywaczu dżentelmenie, na podstawie powieści twórcy tej postaci, Maurice\’a Leblanca. Czegóż chcieć więcej? A jednak filmowi pomimo pięknych zdjęć, rozmachu
Notes dyplomatyczny
Pokpiwano w MSZ z tego namiotu za prawie 3 mln zł, w którym toczyły się obrady Rady Europy. „To piękny obiekt, przykryty najnowszym systemem rozpinanych membran ze szklanymi ścianami. Jest podłączony do międzynarodowej sieci komputerowej i możemy ją w dowolnym miejscu w ciągu trzech dni rozłożyć na życzenie”, mówił dziennikarzom Jerzy Pomianowski, nasz ulubiony dyplomata, któremu swego czasu minister Cimoszewicz przydzielił zadanie prowadzenia prac związanych z przygotowaniem szczytu. Szkoda, że zapomniał, iż Pomianowski ma inklinacje do wydawania lekką
Źródło przecieków
Posłowie orlenowskiej Komisji Śledczej, Wassermann, Grzesik, Giertych i Aumiller, potępili ministra sprawiedliwości, Andrzeja Kalwasa, a jego zachowanie podczas tajnego przesłuchania przez komisję uznali za skandaliczne. Minister bowiem, ku osłupieniu śledczych, nie zamierzał dla ich widzimisię łamać prawa i zdradzać im informacji ważnych dla prowadzonych śledztw. A gdy zaczęli na niego krzyczeć, odpowiedział tym samym tonem. Trafiła kosa na kamień, a raczej na ministra, który zna prawo.
Parys, oddaj kasę
Kolejne warszawskie sądy muszą się zajmować sprawą Jana Parysa, który jako wiceszef Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie niesłusznie przyznał sobie 100 tys. zł premii i nie chce dobrowolnie zwrócić pieniędzy. Wszystkie możliwe instancje orzekły, że były wiceszef fundacji działał bezprawnie. Ale Parys nic sobie z tego nie robi i twierdzi, że kasę przyznał sobie za ciężką pracę. Teraz fundacja szuka sprawiedliwości w sądzie pracy. Panie Parys, niech pan się dłużej nie kompromituje i odda wreszcie pieniądze!
Co z tą etyką?
Wielkie oburzenie wywołał fakt, iż rzecznik przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rafał Rastawicki, w czasie wolnym od pracy (w niedzielę) podzielił się swoją wiedzą na temat mediów z działaczami SLD. Najbardziej obruszyła się przewodnicząca Rady Etyki Mediów, Magdalena Bajer, która stwierdziła, że Rastawicki nie powinien wygłaszać wykładu podczas szkolenia wyborczego SLD, bo pełni funkcję, która wymaga wyzbycia się deklaracji politycznych. Tymczasem tej samej przewodniczącej nie przeszkadzało, że Prawo i Sprawiedliwość rekomendowało ją, zresztą bezskutecznie, do KRRiTV.
„Wprost” do Putina z… bykami
„Wprost” do ostatniego numeru dołączyło pocztówkę do Putina. Wystarczy podpis, znaczek i można słać w ramach rewanżu za wystąpienie 9 maja. Z jednej strony – Putinokio z długim nosem kłamczucha, z drugiej – gotowy tekst z żądaniem przeprosin. Szkoda tylko, że roi się w nim od błędów: 9 ěŕ˙ íŕ Ęđŕńíîé Ďëîůŕäč (błąd ortograficzny – w złożonych wyrazach typu Ęđŕńíŕ˙ ďëîůŕäü drugi człon nazwy pisze się małą literą) â Ěîńęâĺ, ŕ ňŕęćĺ âî
Przemoc, kradzież, narkotyki
Raport o warszawskich gimnazjach Fala w gimnazjum, czyli „kocenie” odbywa się już nie tylko na początku roku szkolnego, ale trwa kilka miesięcy. Później starsi i silniejsi zadają słabszym „pływanie” na ławce (trzeba się na niej położyć i machać rękoma) lub mierzenie korytarza zapałką. Z każdej próby, czyli także „malowania-odczulania” (na twarzy maluje się kota), można się wykupić. Dać na fajki. Sprzeciw pogarsza sytuację gimnazjalnego Nemeczka. Zabiorą mu adidasy, zniszczą szafkę, zepchną ze schodów. Właściwie w każdej
W co wierzy ateista?
Ktoś, kto nie wierzy, nie jest nihilistą, a ktoś, kto wierzy, nie jest aniołem Gdy człowiek spotyka się z dalszą rodziną, to lepiej już beknąć głośno przy stole, niż powiedzieć, że jest się ateistą – mówi Tomek Żukowski, młody polonista związany z ateistycznym pismem „Bez dogmatu”. Wtóruje mu Katarzyna Chmielewska, też młoda autorka: – To charakterystyczne dla polskich relacji rodzinnych, że mama z tatą ukrywają przed ciotkami i wujkami, że ktoś tu jest niewierzący. W Polsce, ojczyźnie Jana
Czym najchętniej chwalą się Polacy?
Prof. Edward Szymański, socjolog, filologia orientalna, Uniwersytet Białostocki Nie chwalimy się. Polacy zwłaszcza w ostatnich latach są niesłusznie atakowani – za tzw. ksenofobię, antycośtam itd. – więc nawet gdy mają jakieś sukcesy, nie mówią o tym. Jesteśmy biedni, gdy np. w Rosji uchwala się dzień narodowy z powodu tego, że Żółkiewski był kilka dni w Moskwie, a co my mamy uchwalić, kiedy Polska przez 150 lat była pod rosyjskim zaborem? Oczywiście, zdarza się, że od czasu do czasu ktoś się pochwali np. naszym