W paszczy Gardalandu
Niemal w samym sercu włoskich Alp, między miejscowościami Lazise i Pieschiera del Garda, znajduje się wesołe miasteczko Gardaland. Nazwa wzięła się od jeziora, nad którym leży – Lago di Garda. Można tam dotrzeć samochodem lub autobusem, który dowozi chętnych z okolicznych miasteczek. Gardaland jest ogromny, zajmuje ok. 400 tys. m kw. Składa się z czterech części: „Fantasy”, „Adventure”, „Energy” i „Show”, co dają wyobrażenie, jakiego typu wrażeń możemy się spodziewać. Kupując bilet, dostaje się mapkę, ale i z nią nietrudno zabłądzić. Z repliki egipskiej Doliny Królów nagle trafiamy do typowo westernowego miasteczka Dzikiego Zachodu, po którym przechadzają się kowboje i Indianie. Nieopodal znajduje się żaglowiec – to już inny świat, w którym rządzą piraci. To istny raj dla dzieci, gdyż w Gardalandzie mają dodatkowo wydzieloną swoją część, czekają tam na nie liczne zabawy i przedstawienia. W części „Show” możemy obejrzeć pokaz jazdy na lodzie oraz spektakl z udziałem delfinów (za wstęp płaci się dodatkowo). Nim zaczniemy korzystać z uciech wesołego miasteczka, warto przejechać się kolejką panoramiczną nad całym terenem. Ci, którzy trafili do Gardalandu po zastrzyk adrenaliny, powinni udać się do części „Energy”. Kusząca nazwą „Adventure” wbrew pozorom