Prawdziwie być

Prawdziwie być

Staram się moje usługi dla ludności wykonywać najrzetelniej i z największym talentem, jaki mogę z siebie wykrzesać Grażyna Barszczewska – aktorka teatralna i filmowa Kiedy rozmawialiśmy parę lat temu, wspomniała pani, że z myślą o jubileuszu szykuje niespodziankę. Okazało się, że to „Niezatańczone tango”, oparte na prozie Wiesława Myśliwskiego, które jest pokazywane teraz z sukcesem na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego. – Zakiełkował wtedy w mojej głowie śmiały zamiar, żeby z kilku powieści autora „Traktatu o łuskaniu fasoli” wybrać wątek matki, polskiej wszech matki, i przysposobić go na scenę. Dostałam na to przyzwolenie pisarza. Znam całą prozę Myśliwskiego, a pisząc scenariusz, kilka powieści, z których kleiłam „Niezatańczone tango”, czytałam po raz drugi i trzeci, za każdym razem z wielką przyjemnością, odnajdując nowe smaki języka, głęboką prawdę o człowieku. I tak szczęśliwie udało mi się utkać postać Matki, że na premierze autor nie znalazł żadnego fałszu w jej narracji, a słuch Myśliwski ma niezawodny. To dla mnie wielki komplement i… ulga, bo najbardziej bałam się właśnie opinii autora. Jest więc Matka, jest Syn, jest tango – ważny bohater tego przedstawienia. To także mój hołd dla mojej mamy i dla tych dzielnych kobiet, które objuczone siatkami pędzą do domu. Każda z nas

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2017, 31/2017

Kategorie: Kultura