Są ludzie, których sukcesy omijają szerokim łukiem. Żołnierze wielu przegranych bitew. Takim żołnierzem jest Jacek Prześluga, którego agencja LookArt robiła ostatnią kampanię wyborczą LiD. Nie pamiętacie? Nic dziwnego. Ale może pamiętacie chociaż zieloną trawę? To był właśnie Prześluga. Pewno nie chciał wysyłać LiD na zieloną trawkę, ale tak mu wyszło. Wynalazł go Marek Borowski, któremu robił kampanię w wyborach na prezydenta Warszawy. A znają się pewnie jeszcze z Piły, gdzie kiedyś Prześluga walczył w drużynie Stokłosy. Żołnierz z Prześlugi mało skuteczny, ale obrotny, że ho ho. Okazuje się, że w kampanii walczył po obu stronach okopów: w LiD i PO. Pogratulować przezorności. A Borowskiemu długoletniej wierności w uczuciach do Prześlugi.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy