Czy powinno się zmniejszyć liczbę punktów sprzedających alkohol i ograniczyć jego sprzedaż w nocy?

Czy powinno się zmniejszyć liczbę punktów sprzedających alkohol i ograniczyć jego sprzedaż w nocy?

Krzysztof Brzózka, dyrektor Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Zdecydowanie tak. W tej chwili sprzedaż alkoholu jest regulowana nie przez ustawę, ale przez rynek. W rezultacie wróciły stare nawyki. Pijemy tyle, ile w PRL. Co więcej, podejmowane działania informacyjne i profilaktyczne nie powstrzymują przed zachowaniami ryzykownymi dla zdrowia i kosztownymi. Trzeba pamiętać, że mimo przychodów z akcyzy Polska traci na spożyciu alkoholu. Dlatego potrzebne są działania administracyjne. O ich skuteczności niech świadczy zmniejszenie się liczby nietrzeźwych kierowców. Jest ich mniej, ponieważ zakazy wzmocnione są kontrolami trzeźwości. Ryzyko kosztownej wpadki powstrzymuje wielu ludzi przed piciem, ponieważ policja jest w stanie przeprowadzić 18 mln kontroli rocznie. Także ceny alkoholu powinny się zmienić. Najbardziej wrażliwi na nie są młodzi ludzie i chronicy. Andrzej Szumowski, prezes Zarządu Stowarzyszenia Polska Wódka Nie powinno się zmniejszać ich liczby, ponieważ sprzedają legalne produkty, które gwarantują odpowiednią jakość. Ewentualne wprowadzenie tego rozwiązania spowoduje rozwój szarej strefy. Ludzie zaczną kupować alkohol pochodzący z niewiadomego źródła, niepewnej jakości. Dodajmy, że szara strefa nie generuje przychodów budżetowych. Problem społeczny, który przyświeca inicjatorom ograniczenia liczby sklepów, powinien być rozwiązywany na drodze edukacji i przestrzegania prawa.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 14/2016, 2016

Kategorie: Pytanie Tygodnia