Sama tego chciała

Sama tego chciała

Sądy bardziej wierzą sprawcom przemocy Urszula Nowakowska – prezeska fundacji Centrum Praw Kobiet Jak się czujecie bez dotacji? Ministerstwo Sprawiedliwości odmówiło Centrum Praw Kobiet przyznania środków, tłumacząc decyzję tym, że fundacja zajmuje się tylko kobietami. – Jest bardzo ciężko. Chociaż mamy liczną grupę wolontariuszek świadczących pomoc prawną i psychologiczną, nie możemy pomóc wszystkim pokrzywdzonym kobietom, które do nas trafiają. Nie mamy pieniędzy na czynsz za lokale, w których pomagamy, ani na inne wydatki niezbędne do funkcjonowania organizacji. Dotacje, które udało nam się uzyskać ze środków samorządowych, tylko w niewielkim stopniu zaspokajają nasze potrzeby. Kto na tym najbardziej traci? – Nasze klientki. Decyzja o odmowie przyznania przez Ministerstwo Sprawiedliwości dotacji dla CPK jest stratą dla wielu pokrzywdzonych. Jej uzasadnienie zamyka organizacjom specjalistycznym drogę do działania na rzecz kobiet. Istnieje też zagrożenie, że inne instytucje publiczne pójdą śladem ministerstwa, co sprawi, że organizacje, które chcą pomagać kobietom, zostaną pozbawione finansowania ze środków publicznych. Dlaczego pomagacie tylko kobietom, a nie np. mężczyznom, jak chciałoby ministerstwo? – Tworzenie specjalistycznych placówek tylko dla kobiet ofiar przemocy nie zawęża zakresu pomocy dla innych pokrzywdzonych, tylko ją indywidualizuje i dostosowuje do potrzeb

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 25/2016

Kategorie: Wywiady