Sezon urażonych ambicji

Sezon urażonych ambicji

„SB a Lech Wałęsa” – echo w europejskich mediach W porównaniu z publicity, jaką książka „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” ma w Polsce, w pozostałych krajach Europy spotkała się ze stosunkowo nikłym i krótkotrwałym zainteresowaniem. Niemniej uznaliśmy, że warto zapoznać naszych czytelników z głosami, które się pojawiły. Bodaj najwcześniej, 18 czerwca, książką Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka zajął się wielki niemiecki dziennik, „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Przyznał on, że Wałęsa nie jest najlepszym adwokatem w swojej własnej sprawie, a jego „odszczekiwania się przywodzą na myśl przysłowie o zranionym psie”. „Również jego obrońcy nie przysięgną, że bohater narodowy Polski nigdy za młodu nie okazał słabości ani nie podpisał niczego kompromitującego”, dodaje dziennik, który jednocześnie tak ocenia wymowę książki Cenckiewicza i Gontarczyka: „Jednak tego, że walka „Solidarności” o wolność nie była dziełem komunistów, a Polska pod przywództwem Wałęsy stała się nowym krajem, nikomu nie trzeba udowadniać”, pisze dziennik, przedstawiając toczący się w Polsce spór wokół książki dwóch historyków z IPN. Tymczasem „książka, która ma zdemaskować TW „Bolka” alias Lecha Wałęsę, narobiła w Polsce sporo hałasu. Daleko idące wnioski wyciągnął z niej nawet prezydent Lech Kaczyński, który najwyraźniej miał okazję przeczytać ją wcześniej” i według którego historię najnowszą

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2008, 27/2008

Kategorie: Świat